Nasze Hobby, bziki rozmaite . . .

[moog]

Coś dla miłośników klawiszy: gość zbudował Mellotron z 14 walkmanów:
http://www.mysterycircuits.com/melloman/melloman.html

[cieszyn]

Coś dla miłośników klawiszy: gość zbudował Mellotron z 14 walkmanów:
http://www.mysterycircuits.com/melloman/melloman.html

Podziwiam konstruktora, trzeba dużo pracy, aby to zrobić
To elektrofon elektromechaniczny ery przedsyntezatorowej ale to fajnie brzmi

oto fragment opisu mellotronu z WIKI:

Wytwarzał dźwięki metodą reprodukcyjną tzn. dźwięki nagrywane były na odcinkach taśmy magnetycznej i w czasie gry odczytywane za pomocą głowicy magnetofonowej po naciśnięciu klawisza. Jedna głowica czytała jednocześnie trzy taśmy i mogła być przesuwana w pewnym zakresie przy użyciu pedału. Aby uniknąć zachwiania dźwięku przy zamykaniu pętli, długość dźwięku ograniczona była do ok. 8 sekund, po czym głowica wracała do punktu wyjściowego. Próbki najczęściej były dźwiękami instrumentów smyczkowych, dętych lub głosów chóralnych.

[Edziu]

ten mellotron to coś jakby pradziadek samplerów

[qba]

Mnie prócz oświetlenia interesuje też architektura, zarówno wnętrz, jak i budynków. Od dziecka lubiłem rysować plany domów, oraz mapy, niestety całkowity brak zdolności do przedmiotów ścisłych spowodował, że nawet nie próbowałem się dostać na architekturę. Poza tym współczesne trendy we wzornictwie, nie tylko opraw oświetleniowych, ale dotyczy to także mebli, budynków itp. w większości mi się nie podobają. Sprawiają wrażenie, jakby były projektowane według jednej narzuconej linii. Kiedyś( w latach 90) uwielbiałem przeglądać gazety i miesięczniki o wystroju wnętrz, nie tylko (choć głównie) z tego powodu, że można było zobaczyć ciekawe oprawy wnętrzowe. Wtedy każde wnętrze miało coś charakterystycznego, a dziś w tych samych gazetach widzę we wnętrzach kopię katalogów firm produkujących meble.

[oskard]

To mamy podobnie - brak zdolności do przedmiotów ścisłych, i upodobanie dawniejszych stylów, z tym że mnie sie podoba przedwojna w architekturze, a PRL jest dla mnie szczytem nowoczesności Obecne budownictwo dla mnie jeszcze nie powstało... Też miałem marzenie dostać sie na architekture, ale nawet gdybym jakimś cudem sie dostał, to kto by zatwierdził moje projekty - kamienice z ciemnymi podwórkami-studniami, i z łazienkami na korytarzach

[qba]

Kamienice mają klimat. Ja przez niemal całe życie mieszkam w przedwojennych, poniemieckich budynkach. Przez 7 lat mieszkałem w mieszkaniu, podzielonym na 3 rodziny. Łazienka była co prawda własna, ale strasznie mała i wchodziło się przez kuchnie. W przedpokoju wisiał żyrandol jeszcze sprzed wojny.

[DocBrown]

Kamienice mają klimat, ale przeprowadzanie tam jakichkolwiek remontów lub modernizacji instalacji elektrycznych to tragedia
Ściany są takie że albo nie można sie przewiercić koronką, albo sie po prostu wpada

[mateusz]

Powiem Wam ,że i ja mam podobne hobby ,szczególnie interesuje mnie architektura PRLu ,często dość kontrowersyjna ,modernizm,jednak bardzo ciekawa. Chodzi mi tu szczególnie o wysokościowce mieszkalne "wielka płyta" jak i wyższe budynki np. biurowe. Architektura okresu przedwojennego też bardzo ciekawa klimatyczne kamienice , pieżeje ,na naszej małej starówce jest tego trochę ,co prawda większość to rekonstrukcje z okresu powojennego.. Ogólnie interesuje mnie życie mojego miasta , szczególnie inwestycje budowlane ,co gdzie się zmienia ,oświewtlenie (wiadomo) , polityka itp. Działam trochę na forum SCC ,lubię szcególnie fotografować budowy.

[MRP200]

Wymiana instalacji elektrycznej (i nie tylko) w kamienicy raczej tak żle nie wygląda ponieważ te budynki murowano z cegły a potem jeszcze tynkowano, a ściany główne były raczej "grubomure". Inna sprawa, że w czasach PRL-u przeprowadzano tzw. dogęszczanie lokali, duże mieszkania dzielono na mniejsze i prawdopodobnie stosunkowo cienkimi ścianami. Gorzej jest z sufitami, bo najczęsciej są dechy i trzcina (tynkowana oczywiście).
Natomiast wymiana instalacji na tzw. wielkiej płycie to dopiero porażka. Bez specjalistycznych elektronarzędzi lepiej nie próbować. Nie dość że wielka płyta nie była tynkowana tylko szpachlowana, to jeszcze trzeba uważać na ściany między sąsiadami bo niby żelbet ale nie za gruby i podczas kucia pod puszkę można przebić się do sąsiada (znam taki przypadek).

[Whites86]

Wymiana instalacji elektrycznej (i nie tylko) w kamienicy raczej tak żle nie wygląda ponieważ te budynki murowano z cegły a potem jeszcze tynkowano, a ściany główne były raczej "grubomure". Inna sprawa, że w czasach PRL-u przeprowadzano tzw. dogęszczanie lokali, duże mieszkania dzielono na mniejsze i prawdopodobnie stosunkowo cienkimi ścianami. Gorzej jest z sufitami, bo najczęsciej są dechy i trzcina (tynkowana oczywiście).
Natomiast wymiana instalacji na tzw. wielkiej płycie to dopiero porażka. Bez specjalistycznych elektronarzędzi lepiej nie próbować. Nie dość że wielka płyta nie była tynkowana tylko szpachlowana, to jeszcze trzeba uważać na ściany między sąsiadami bo niby żelbet ale nie za gruby i podczas kucia pod puszkę można przebić się do sąsiada (znam taki przypadek).

zelbet jak żelbet to jeszcze pol biedy gorzej jak trafisz na gazobeton, to jest dopiero porażka tak przebic sie na drugą strone to zaden problem, wystarczy miec za duże wiertlo