Strona 4 z 4

Re: Porażenie łukiem od żarówki

PostNapisane: 18 października 2010, 11:45
przez qba
DocBrown napisał(a):
qba napisał(a):Ale jak się dotknie kuli plazmowej to tez czuć jakby lekkie kopnięcie, może tak podłączona żarówka działa podobnie?


Ja przy fabrycznej produkcji kulach plazmowych żadnego kopa nie poczułem, natomiast jak poskładałem sobie coś takiego samodzielnie, tzn generator WN małej mocy i zwykła żarówka na 220V, to faktycznie potrafiło to dosyć solidnie kopnąć, ale tam było napięcie rzędu kilku kV :!:
Nie ma szans aby zwykłe 100coś V prądu stałego lub 220V prądu przemiennego przebiło się przez bańkę żarówki :roll:

Moja kuzynka ma taką małą fabryczną kule plazmową i czuć lekkie kopnięcie gdy się jej dotknie

Re: Porażenie łukiem od żarówki

PostNapisane: 18 października 2010, 12:54
przez MRP200
Opisany przez Amiśka przypadek porażenia WN z zacisku anodowego kineskopu to typowy błąd w sztuce. Koleś powinien przedtem rozładować kineskop.
Coś mi się zdaje, że dalsza dyskusja na temat: "Porażenia łukiem od żarówki" do niczego nie doprowadzi. Przecież niejednokrotnie w metalowych oprawach żarówka, czy nawet inne źródło światła szklaną bańką dotyka do metalowej, często uziemionej części oprawy i nic się nie dzieje.
Owszem, znam przypadki, kiedy zdarzały się przeskoki pojedynczych iskier np. podczas zbliżenia palca np. do gniazda USB w komputerze, czy nawet podczas chwytania myszki. Jednak w tych przypadkach przyczyną była elektryczność statyczna. Na skutek zastosowania przypadkowych wykładzin podłogowych, wystarczyło, aby człowiek zrobił kilka kroków, a po dotknięciu obudowy kompa słychać było trzask iskry.

Re: Porażenie łukiem od żarówki

PostNapisane: 18 października 2010, 13:20
przez DocBrown
qba napisał(a):
DocBrown napisał(a):
qba napisał(a):Ale jak się dotknie kuli plazmowej to tez czuć jakby lekkie kopnięcie, może tak podłączona żarówka działa podobnie?


Ja przy fabrycznej produkcji kulach plazmowych żadnego kopa nie poczułem, natomiast jak poskładałem sobie coś takiego samodzielnie, tzn generator WN małej mocy i zwykła żarówka na 220V, to faktycznie potrafiło to dosyć solidnie kopnąć, ale tam było napięcie rzędu kilku kV :!:
Nie ma szans aby zwykłe 100coś V prądu stałego lub 220V prądu przemiennego przebiło się przez bańkę żarówki :roll:

Moja kuzynka ma taką małą fabryczną kule plazmową i czuć lekkie kopnięcie gdy się jej dotknie


Widzę tutaj 2 przyczyny: albo układ tej kuli daje za wysokie napięcie w stosunku do jej wielkości, albo jesteś bardziej wyczulony "na prąd"

Re: Porażenie łukiem od żarówki

PostNapisane: 18 października 2010, 14:27
przez Jorgus
Tak sobie myślę,że różni ludzie mają różną grubość tkanki skórnej...więc osobą,które mają cienką skórkę chyba takie coś może przydarzyć,oczywiście to tylko moja taka wymyślona teoria.Nic innego mi do głowy nie przychodzi...

Re: Porażenie łukiem od żarówki

PostNapisane: 18 października 2010, 14:54
przez MRP200
Tu akurat możesz mieć trochę racji. Kowale po wielu latach pracy w kuźni mieli tak wysuszoną i spieczoną skórę na dłoniach, że potrafiła zachowywać się jak izolator. Zdarzało się, że niektórzy potrafili chwycić w palce przewód podłączony do 230 V i nie czuli żadnego porażenia. Ale to są bardzo odosobnione przypadki. Z pewnością różne osoby mogą mieć inną dolną granicę początku odczuwania przepływu prądu.

Re: Porażenie łukiem od żarówki

PostNapisane: 18 października 2010, 17:08
przez amisiek
Ok, ale pomiędzy poczuciem przepływu prądu (kopnięciem) a śmiertelnym porażeniem jest jakby duuuża różnica. Sprawa się raczej nie wyjaśniła, więc chyba cała ta dyskusja jest nam średnio potrzebna

Re: Porażenie łukiem od żarówki

PostNapisane: 18 października 2010, 18:14
przez Whites86
wracajac do tego smiertelnie porażonego elektryka, to nie byl gosciu ktory robil 1 dzien, mial iles tam lat przepracowane nie byl na tyle głupi by dotykac przewodów zreszta nawet nie bylo sensu bo stal w koszu, przyczyna smierci nie zostala dokladnie wyjasniona zostal porazony wkręcajac lampę, na dodatek majac rekawiczki, byli przeciez przy tym swiadkowie

Re: Porażenie łukiem od żarówki

PostNapisane: 19 października 2010, 13:47
przez Jorgus
chyba trzeba przenieść ten temat do "archiwum".Może ktoś,kiedyś pozyska jakieś info,albo zarejestruje się tu osoba,której to się przydarzyło,i wypowie się konkretnie ;)

Re: Porażenie łukiem od żarówki

PostNapisane: 19 października 2010, 21:22
przez KaszeL
Whites86 napisał(a):wracajac do tego smiertelnie porażonego elektryka, to nie byl gosciu ktory robil 1 dzien, mial iles tam lat przepracowane nie byl na tyle głupi by dotykac przewodów zreszta nawet nie bylo sensu bo stal w koszu, przyczyna smierci nie zostala dokladnie wyjasniona zostal porazony wkręcajac lampę, na dodatek majac rekawiczki, byli przeciez przy tym swiadkowie


Takich ludzi często zabija rutyna :\ Nie brak doświadczenia.