Strona 4 z 5

Re: Pytanie laika dotyczące ORZ7

PostNapisane: 27 stycznia 2012, 10:12
przez matit1
Nie, nic się nie stanie jeśli będzie podłączone odwrotnie. Co prawda najlepiej aby było podłączone tak jak zostało to przewidziane.

Re: Pytanie laika dotyczące ORZ7

PostNapisane: 27 stycznia 2012, 11:41
przez 1On
Powiedz mi czy przewód L (faza), to ten przy którym "zaświeca" się próbnik (mam taki próbnik śrubokręt)?

Re: Pytanie laika dotyczące ORZ7

PostNapisane: 27 stycznia 2012, 11:48
przez matit1
Tak

Re: Pytanie laika dotyczące ORZ7

PostNapisane: 27 stycznia 2012, 14:06
przez 1On
Jeszcze jedna kwestia pośrednio związana z moim wątkiem.

Wynalazłem swojego czasu układ miękkiego startu na allegro:

http://allegro.pl/soft-miekki-start-uklad-miekkiego-startu-do-3000w-i1970062001.html

Powiedzcie mi czy zasadne jest używanie takiego urządzenia przy uruchamianiu lampy? Czy może wręcz przeciwnie?

Pozdrawiam.

Re: Pytanie laika dotyczące ORZ7

PostNapisane: 27 stycznia 2012, 14:20
przez MRP200
W przypadku lamp ten układ nie jest potrzebny. Lampa bezpośrednio po zapłonie pobiera najwyżej 1,5 prądu znamionowego.
Układ miękkiego startu, zwany też soft-startem, stosuje się przede wszystkim do urządzeń dające duże prądy rozruchu, przekraczające 3-5 x In, a więc dużej mocy transformatory toroidalne, silniki indukcyjne i szczotkowe itp. Chodzi tutaj o ograniczenie prądu rozruchowego w sytuacji, gdzie bezpośrednie podłączenie takiego odbiornika do sieci mogłoby spowodować zadziałanie zabezpieczeń instalacyjnych.

Re: Pytanie laika dotyczące ORZ7

PostNapisane: 27 stycznia 2012, 15:06
przez amisiek
Układ miękkiego startu jest także używany przy żarówkach projekcyjnych dużej mocy (przez pojęcie żarówka należy rozumieć źródło światła z żarnikiem podgrzewanym do temperatury białego żaru przez płynący prąd elektryczny. Żarówką jest także halogen, ale już nie rtęciówka, sodówka czy lampa metalohalogenkowa).
Wynika to stąd, że zimne włókno żarówki stawia o wiele mniejszy opór elektryczny niż gorące, zatem podczas startu przepływa przezeń o wiele większy prąd, niż w stanie ustalonym.

Re: Pytanie laika dotyczące ORZ7

PostNapisane: 22 lipca 2013, 21:40
przez loko
Pierwszy post więc od razu przywitam się i o łyżkę zapytam :)

Nie znalazłem wątku dedykowanego dla typowo początkujących, więc podpinam się pod ten (jeśli to nie to miejsce, to mam prośbę o nakierowanie).
Czy to co widać na poniższych zdjęciach to jest ORZ-7 ? Jeśli nie, to mam prośbę o identyfikację.

Pod dębem
Obrazek
Obrazek

W chmurach

Obrazek

Info odnośnie tych opraw.
Lampy te nie działają od ok. 20 lat, tzn. tak to mniej więcej zapamiętałem (pamiętam że kiedyś świeciły, ale wtedy to były jeszcze moje szczenięce lata :) ). Z tego co się orientuję to świeciły przez kilka lat a następnie zostały wyłączone, bo nie bardzo było komu płacić za energię.
Ostatnio spróbowałem je uruchomić, jak nie trudno się domyśleć bezowocnie. Jedyne to wiem to, że ładuje się w nich kondensator. Niestety równie szybko się rozładowuje – może coś mu w tym pomaga ,a może ma taki upływ? Inna zaobserwowana rzecz, to brak możliwości podpięcia do sieci z zabezpieczeniem różnicowym (od razu wybija). Po podpięciu przez zwykły bezpiecznik (wciskany automat) nic się z nim nie dzieje i minimalnie rusza licznik prądu (pewnie ten kondensator to wcina). Może wiecie jakie elektrolity były tam stosowane (Elwy?), czy możliwe że jeszcze takie z wciskanym korkiem?
Przewody w słupie są aluminiowe. Nie wiem jakie są na górze, ale wygląda na to że za wiele tam nie kontaktuje (nie było żadnych odgłosów np. statecznika). W obu był taki sam rezultat próby podłączenia :(
Co ciekawe to ta ukryta w dębie wydaje się być w lepszym stanie (tj. mniej oksydowana)

Re: Pytanie laika dotyczące ORZ7

PostNapisane: 22 lipca 2013, 21:44
przez lumix26
Witamy na forum :P
Tak to jest ORZ7
tutaj jest temat różnych wersji i możesz śmiało tam wstawiać
viewtopic.php?f=16&t=47&start=3000
Jeżeli chodzi o kondensator to nie jest elektrolityczny tylko zwykły do lamp wyładowczych z rezystorem i służy do kompensacji mocy biernej

Re: Pytanie laika dotyczące ORZ7

PostNapisane: 22 lipca 2013, 22:09
przez matit1
To, że nie świeci to może być przerwa w uzwojeniu statecznika, przerwa w połączeniu między statecznikiem a oprawką lub zużyta lampa. Co do kondensatora to ma on do zacisków najczęściej przylutowany rezystor o stosunkowo dużej rezystancji i służy właśnie do rozładowywania go. W tych oprawach były kwadratowe kondensatory Telpod i częściej walcowate ale nie pamiętam producenta( chyba też Telpod przez jakiś czas).

Re: Pytanie laika dotyczące ORZ7

PostNapisane: 22 lipca 2013, 22:58
przez Elektroservice
Oba typy to telpody i nie są to kondensatory elektrolityczne.
Z tym licznikiem norma - kiedyś też podłączyłem oprawę bez źródła światła do sieci i licznik minimalnie drgnął (kondensator kompensacyjny sprawny). Wybijająca różnicówka to skutek zmostkowania zacisku ochronnego oprawy (tzw PE) do przewodu neutralnego N (zwany również zerowym). Jakie kolory przewodów idących do oprawy ? Istotne jest na którą żyłę podajesz fazę (tzw L), na którą neutral. Przewody fazowe mają kolory ciemne, najczęściej czarny i brązowy, z kolei przewód neutralny jest zawsze niebieski, w starych instalacjach był biały, więc jak w przewodzie trafisz na żyłę białą i niebieską, to biała będzie neutralną. Moim zdaniem przyczyną nie świecenia oprawy jest zużyta rtęciówka, przez to też nie słychać w ogóle żadnych odgłosów statecznika i ogólnie nic się nie dzieje. Sprawdź to co opisałem tu + to co Ci opisałem na PW.

Pozdrawiam.