Zobaczcie co dziś zrobiła mi jedna nowa lampa Philipsa. Ledwie się rozgrzała....








Całę szczęście że lampa pracowała w stosownej oprawie, którą niestety skutecznie zapaskudziła. Dwa dni wcześniej odpalałem ją w samej oprawce, strach się bać co by było jak by wtedy strzeliła :\