
Kilka dni temu mi się z kolei przytrafiło napotkać łyżkę ze spiralnym kompaktem czynną w ponury i pochmurny dzień, na jednym z bloków przy Orzyckiej. Niestety nie miałem aparatu... Wziąłem go na drugi dzień, mając jednak spore wątpliwości, czy nadal to działa, tym bardziej że następny dzień był bardzo słoneczny - ktoś mógł wyłączyć (przy założeniu że załączana jest ręcznie), lub zmierzchówka mogła ją zgasić samoistnie. Idę pod ten blok - nie wierzę




Fotki tego okazu znajdą się na forum, jak tylko zgram na dysk
