Edziu napisał(a):Faktycznie. Ale one musiały pobierać mocy jeżeli są to OUR1000.
Kwiaty nie mają żadnych mechanizmów, prac konserwacyjnych dokonuje się z podnośnika, u nas w Poznaniu do tego celu służą podnośniki TATRA 27metrowe. Kiedyś co prawda istniały kwiaty z windkami, wewnątrz grubego, betonowego słupa były zapomniane linki i kołowrotki, które służyły pewnie kiedyś do opuszczania każdej oprawy z osobna. Słup, który opisuję, zniknął z krajobrazu miasta pewnej letniej nocy 3 lata temu.cieszyn napisał(a):
MAm też inne pytanie: - jak się wymienia lampy w tak wysokich kwiatach? Czy te słupy mają jakieś mechanizmy opuszczania głowicy z oprawami na dół, czy można się tam dostać tylko z wysięgnika???
CDM napisał(a):ale często takie "parasole" były później w stanie opłakanym, lampy świeciły na zielono, wiele lamp wcale. Ale przyznam, bardzo mi się ta fotka podoba
Edziu napisał(a):glądając na You Tube polskie kroniki filmowe natrafiłem na to:
Załączniki
kwiat na centralnym.JPG
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości