Oto londyńska zaświecajka (York Way niedaleko King's Cross St Pancras):
start:
Re: Utrwalamy Zapalanie Lamp w oprawach ulicznych
Napisane: 21 stycznia 2011, 22:21
przez bartek380V
A ja juz myslalem ze na KIngs Cross juz swieca MH. Praktycznie cale City of Westminster ma juz MH
Re: Utrwalamy Zapalanie Lamp w oprawach ulicznych
Napisane: 21 stycznia 2011, 22:43
przez amisiek
Na King's Cross tak, są te nowe oprawy i dalej prawie cała Euston - soda jest, ale rzadko w nich. York Way jest jeszcze w sodzie w starszych oprawach. Boczne ulice odchodzące od Euston i z niską zabudową mają MH w oprawach Albany.
Re: Utrwalamy Zapalanie Lamp w oprawach ulicznych
Napisane: 21 stycznia 2011, 23:24
przez cieszyn
Dzięki aMiśku za zdjęcia w Temacie i w Formie tego wątku
- widzę, że jesteś częśtym gościem w GB
Re: Utrwalamy Zapalanie Lamp w oprawach ulicznych
Napisane: 26 stycznia 2011, 14:20
przez amisiek
Czasami bywam, ale czy często? raczej nie. Od czasu do czasu, tyle, że nie marnuję czasu na chlanie a zwiedzam.
Oto zaświecajna rodem z Genewy - ma dla miłośników Forum jeszcze większą wartość, bo jest to klasyk rtęciowy:
chwilę po starcie lampy:
full power
A tak to oświetla
Re: Utrwalamy Zapalanie Lamp w oprawach ulicznych
Napisane: 26 stycznia 2011, 22:20
przez cieszyn
pięknie!
Zachecam innych, żeby spojrzeli do 1-szego posta w tym wątku, i też nam pokazali swoje zaświecajki
Re: Utrwalamy Zapalanie Lamp w oprawach ulicznych
Napisane: 27 stycznia 2011, 01:23
przez OUKS340
Ta oprawa z Genewy to prawie jak kwadratówka Bardzo mi się podoba A swoją drogą to widzę że za granicą rtęć też jeszcze nie zniknęła
Re: Utrwalamy Zapalanie Lamp w oprawach ulicznych
Napisane: 26 lutego 2011, 17:52
przez amisiek
Oto szczecińska zaświecajka, o podwójnej mocy...
teraz krótsza ogniskowa
Pierwsze zdjęcie z tego samego miejsca nadawało się tylko do kosza.
Re: Utrwalamy Zapalanie Lamp w oprawach ulicznych
Napisane: 26 lutego 2011, 19:42
przez neon44
Rewelacja
Re: Utrwalamy Zapalanie Lamp w oprawach ulicznych
Napisane: 26 lutego 2011, 21:29
przez cieszyn
Tak się cieszę, że aMisiek kontynuuje ten wątek - chyba jako jeden z nielicznych.
Zapraszam wszystkich do odrobiny wysiłku i zrobienia oraz pokazania takiego bardziej ambitnego reportażyku