Diody LED w oświetleniu ulicznym - to teraźniejszość

[slaweklampy]

Niedawno założona oprawa Philips.

[Oswietlenie]

Kolejny kretynizm na drodze... Moim zdaniem powinni dać WLSa gdyż tak nie oślepia kierowców w czasie jazdy. W czasie gęstej mgły sodówki lepiej świecą niż ledy, dlatego robią je w cieplejszych barwach na przykład 2000 K 2500K 2700K takie ja te:


Dlatego w samochodach są stosowane żarówki halogenowe. Ponadto dawniej żarówki samochodowe miały jeszcze specjalną pomarańczową bańkę.

[AsXSn]

Z tym oślepianiem bym się kompletnie nie zgodził... Prędzej da się spotkać oprawy do lamp wysokoprężnych, które mają nieodpowiednio zaprojektowany układ optyczny lub nieodpowiednie źródło, co powoduje efekt olśnienia, przykładem mogą być oprawy strada, które jeszcze da się spotkać, nieprzyjemnie się jedzie tak oświetloną drogą w nocy gdy każda oprawa ''razi''

[Oswietlenie]

Zawodowi kierowcy wolą światło lamp sodowych niż ledowe źródła światła. A oni więcej godzin spędzają przy kierownicy

[AsXSn]

Zawodowi kierowcy wolą światło lamp sodowych niż ledowe źródła światła. A oni więcej godzin spędzają przy kierownicy

To już raczej zależy od samej barwy a nie efektu olśnienia, wiadomo są oprawy LED emitujące światło o barwie ciepłej.
Ja też osobiście preferuje światło sodowe ewentualnie takie o TC 4000K na drogach szybkiego ruchu, barw powyżej tej wartości nie akceptuje.

[KaszeL]

Moim zdaniem zapominacie o jednej ważnej kwestii. Mianowicie o widmie światła. Wysokoprężne lampy sodowe (soxy pomijam bo w zasadzie już wyginęły) mają widmo zbliżone możliwie najbardziej do światła "monochromatycznego". Jest tam kilka silnych linii a reszta w zasadzie jest pomijalna. To dlatego tak dobrze radzą sobie min. we mgle, bo ich światło bardzo trudno jest rozszczepić dalej na drobne. LED tego nie zapewni, bo TC w okolicy 2000K uzyskiwane jest w zasadzie głównie za pomocą luminoforów. Te będą dawały dużo bardziej ciągłe widmo niż taka stara sodówka. Co do reszty jak już wcześniej pisałem. Uważam, że nie powinno się stosować w oświetleniu dróg LEDów o TC większym jak 4000K. Jako oświetlenie akcentowe w niektórych miejscach się nadają, ale nie na drogi i jezdnie, a już w szczególności na drogi szybkiego ruchu.

[Kuba123]

Kolega oświetlenie trochę dziwne wnioski wysnuwa.

W czasie gęstej mgły sodówki lepiej świecą niż ledy, dlatego robią je w cieplejszych barwach na przykład 2000 K 2500K 2700K takie ja te:

Co robią w cieplejszych barwach? Sodówki? No cóż, taka ich charakterystyka, istnieje co prawda biała soda, ale udział jej w oświetleniu ulicznym jest znikomy. 2700K to już nie jest barwa typowych sodowek stosowanych w oświetleniu ulicznym, to raczej barwa większości źródeł światła w polskich domach

Moim zdaniem powinni dać WLSa gdyż tak nie oślepia kierowców w czasie jazdy.

To już raczej pojęcie względne. Jeśli chodzi o WLSa to dużo zależy od optyki oprawy, jak wyżej już AsXSn napisał, np. przy Stradach z lustrzanym odbłyśnikiem jest to mocno zauważalne, natomiast w przypadku opraw led większe znaczenie ma kąt skierowania oprawy do płaszczyzny jezdni - nieodpowiednio zamontowana oprawa potrafi skutechnie pogorszyć, zamiast polepszyć warunki na drodze.

[img]

Co to ma wspólnego z oświetleniem ulicznym

Ponadto dawniej żarówki samochodowe miały jeszcze specjalną pomarańczową bańkę.

No chyba nie pomarańczową, a żółtą.

Zawodowi kierowcy wolą światło lamp sodowych niż ledowe źródła światła. A oni więcej godzin spędzają przy kierownicy

Na jakiej podstawie to stwierdzasz?

[Marcin]

Moim zdaniem zapominacie o jednej ważnej kwestii. Mianowicie o widmie światła. Wysokoprężne lampy sodowe (soxy pomijam bo w zasadzie już wyginęły) mają widmo zbliżone możliwie najbardziej do światła "monochromatycznego". Jest tam kilka silnych linii a reszta w zasadzie jest pomijalna. To dlatego tak dobrze radzą sobie min. we mgle, bo ich światło bardzo trudno jest rozszczepić dalej na drobne. LED tego nie zapewni, bo TC w okolicy 2000K uzyskiwane jest w zasadzie głównie za pomocą luminoforów. Te będą dawały dużo bardziej ciągłe widmo niż taka stara sodówka. Co do reszty jak już wcześniej pisałem. Uważam, że nie powinno się stosować w oświetleniu dróg LEDów o TC większym jak 4000K. Jako oświetlenie akcentowe w niektórych miejscach się nadają, ale nie na drogi i jezdnie, a już w szczególności na drogi szybkiego ruchu.

Takiej odpowiedzi tu brakowało. W zasadzie podsumowuje ona całą dyskusję. SOXy, gdy jeszcze gdzieś były, najpewniej jeszcze lepiej radziły sobie we mgle: Ra=0 i jeden wielki słup światła na wykresie w okolicy 600nm stwarzały takie okoliczności (zupełna monochromatyczność niż jak w przypadku WLSów), a tego nie jest w stanie zapewnić luminofor w przypadku źródeł światła LED.
Są sytuacje w których diody elektroluminescencyjne przegrywają z lampami wyładowczymi, ale że żyjemy w kraju należącym do UE (eliminacja wyładowczych źródeł światła i ekologia) to myslę że należy mimo wszystko zaakceptować taką a nie inną przyszłość.
Oswietlenie przystopuj troche z nieprzemyślanymi opiniami

[trojmiejski]

Przypomnę zdjęcia z stycznia przedstawiające DigiStreet świecącymi na pomarańczowo dzięki zastosowaniu filtru. Sam Philips nie umieścił widm tych LEDów wprost na swojej stronie, ale po spędzeniu trochę czasu na szukaniu znalazłem widma tutaj, na stronie 5:
https://issuu.com/luminous.internationa ... ry_island_

Co do zdjęć ze stycznia, zacytuję część z nich tutaj:

Byłem w Warszawie obejrzeć te DigiStreet z filtrem, zgodnie z zapowiedziami światło jest o odcieniu sodowym, w sumie nawet bliżej SOXa niż sodówek wysokoprężnych które są razem na zdjęciach niektórych:

[Oswietlenie]

(eliminacja wyładowczych źródeł światła i ekologia)

Ekologia to nic innego jak pieniądze. Po co wymieniać oprawe uliczną na led ? Skoro można taniej wymienić wyeksploatowaną lampę sodową / rtęciową / mh ?
Po co wymieniać słupy na aluminiowe. Pomalowane na dziwny eko kolor. Przecież wyprodukowanie takiego słupa też zanieczyszcza środowisko.
Wymienić słupy i wysięgniki potrafią nawet kiedy są w bardzo dobrym stanie (Brak rdzy, jak to są betonowe: brak zardzewiałych zbrojeń, odpadającego betonu itp.)
Samochody elektryczne są nazywane samochodami zero emisyjnymi. Ale dlaczego? Ludzie mówią: bo dlatego, że nie maja silnika spalinowego. A to największa bzdura !
Samo wyprodukowanie baterii do nich jest nie ekologiczne, Ładowanie samochodów też jest nie eko. Produkcja ładowarek, = emisja z fabryk ładowanie samochodu = emisja z elektrowni
wymiana baterii = emisja wyprodukowania nowych baterii i składowanie starych
ile te baterie wytrzymają ? nikt tego nie podaje.
ile elektryczne samochody ciężarowe mogą przewieść ładunku ? nikt tego nie mówi.
ile trzeba zużyć miedzi do produkcji silników, transformatorów, (np. do ładowarek ) kabli ? nikt o tym nawet nie wspomina.
To jest ta ekologia.