Około 350 sztuk z tego co pamiętam na trasie katowickiej Później większość przerobiono na sode 250 w i rtęć 125 w i zamontowano w innych miejscach,część trafiła w prywatne ręce .
Z tego co wiem długo tam nie powisiały..na poczatku lat 80 tych napewno juz ich tam nie było.Więc nie wiem czy wisiały chociaż 10 lat,zakładam że mniej.
Miały kiepskie układy zapłonowe (nie wiem tylko czy elektroniczne czy coś jak układ z OURJ z zapłonnikiem) więc dlatego nie było ich dużo i szybko wyleciały.
Długo by wymieniac ich wady,kolejnym problemem było górne mocowanie klosza ktore często odpadało i klosz trzymał sie tylko na dwóch bocznych zaczepach,pozatym mocowanie klapki osprzętu zostawiało też dużo wątpliwości.