Do zasilania tych świetlówek wystarczy kondensator 0,33uF 250V, albo żarówka o mocy max 7w, w szeregu

Kondensatory o takiej wartości znajdują się również w oryginalnych układach dla tych świetlówek, dodatkowo na wyjściu jest rezystor kilkaset omów dla zabezpieczenia. Pamiętaj też, że te świetlówki posiadają elektrody zapłonowe, normalnie podłączone poprzez rezystory, jak w rtęciówkach. Stąd dobrze by było, jakbyś do tych "owiniętych" przewodów podłączył takie rezystory, z drugiej strony łącząc je z jednym z bocznych "gołych" wyprowadzeń elektrody.
Zauważ, że te mini świetlówki mają budowę identyczną, jak jarzniki rtęciówek wysokoprężnych i na tej podstawie zostały najpewniej stworzone. Posiadają elektrody zapłonowe, a nawet sama rurka takich świetlówek jest wielkości zbliżonej do rozmiaru jarznika rtęciówek 125w. Także same elektrody są na końcach zatopione w taki sam sposób, za pomocą spłaszczy, jak w jarznikach wysokoprężnych.
Jest to oczywiście "uświetlówczona" wersja, z luminoforem i elektrodami w postaci włókien żarowych.
Dobrze znam te mini świetlówki. Najfajniejszy jest w nich okres zużywania się - migają z brzęczeniem i dźwięcznymi odgłosami, szczególnie ciekawie wygląda to migotanie w obrębie elektrod
