Ja jak byłem mały,to bardzo chciałem zobaczyć szczura.Rodzice ciągle mówili mi,że szczury są niebezpieczne,jak ugryzą,to po mnie.Rodzice mówili mi nawet,że szczur jest wielkości małego kota,z tą różnicą,że szczur ma długi ogon

.Babcia również mówiła,że znała jakieś tam osoby,które pomarły po ugryzieniu szczura.Do Dziś nie widziałem szczurka "na żywo"ale tak szczerze,to niemam na to ochoty.Ba,powiem nawet,że jestem za ich tępieniem, oczywiście tych,co są na wolności,w klatce to ok.
W gimn.jak na złość chodziłem do klasy z "idiotą" ,który jak nazłość miał na nazwisko "Szczurek"

Po zmianie szkoły znowu miałem kolegę o podobnym nazwisku,czyli "Szczurowski".Jakoś głupio było mi było siedzieć w klasie z "Szczurem"

Wiosną nawet łapaliśmy kotki,by zrobiły porządek z tymi szczurami,kotki za każdym razem odmawiały współpracy

MRP200,coś tłusta ta psina
