Kwazor napisał(a):Własnie jak się bada uziom ?
u nas miernikami MRU 101 lub MRU 105 cęgami metodą trójbiegunową (wbijane sondy w ziemie)
Kwazor napisał(a):Własnie jak się bada uziom ?
amisiek napisał(a):Pozwolę się nie zgodzić. Nie interesuje mnie to, skąd to pochodzi, faktem jest obecność bezpiecznika na przewodzie N - takie instalacje widziałem w różnych miejscach.
orazamisiek napisał(a):Taka instalacja w układzie TT była w wielu kamienicach w Warszawie(...)
amisiek napisał(a):Dopóki nie ma na zerze bezpiecznika (a bywał tylko w bardzo starych instalacjach na TT)(...)
amisiek napisał(a):Przykład? kamienice na Pradze Północ, trochę starszych domów na Grochowie. Część z tych instalacji faktycznie zmodernizowano, ale niektóre nadal są takie. Widziałem nie dalej jak miesiąc temu.
LukaszO napisał(a):amisiek napisał(a):Pozwolę się nie zgodzić. Nie interesuje mnie to, skąd to pochodzi, faktem jest obecność bezpiecznika na przewodzie N - takie instalacje widziałem w różnych miejscach.
Masz prawo się nie zgodzić, przeciętnego Kowalskiego też nie interesuje jaki układ sieci posiada. Natomiast stwierdzenie:orazamisiek napisał(a):Taka instalacja w układzie TT była w wielu kamienicach w Warszawie(...)amisiek napisał(a):Dopóki nie ma na zerze bezpiecznika (a bywał tylko w bardzo starych instalacjach na TT)(...)
Jednoznacznie pokazuje nieprawdziwe omówienie rzekomych przyczyn tego zjawiska.
Zabezpieczenia przewodów N, PEN czy zerowych (mniejsza już o nazewnictwo), które spotykamy teraz jest spowodowana tylko i wyłącznie brakiem nadzoru nad dokończeniem prac związanych ze zmianą systemu zasilania w latach 50 i 60 -tych. Tu główną winę ponoszą ówcześni konserwatorzy elektryczni budynków zatrudnieni bez nadzoru w państwowych administracjach.
Czasami bywało, że lokalne ZE samo wypuszczało swoich ludzi do prywatnych domostw dokonując tam zmian w rozdzielnicach. Najczęściej mostkowano zabezpieczenia na "zerze" lub też niepotrzebny już bezpiecznik przełączano na zabezpieczenie dzwonka - jeśli trafo było w pobliżu na tablicy. Nie dotyczy to kamienic, gdzie instalacja dzwonkowa zasilana była z ADM-u. Jednak to były bardzo sporadyczne akcje, gdyż sprawą ustawowo miały zajmować się administracje a nie ZE. Jak podeszły do tematu - widzimy niestety do dzisiaj![]()
Ciekawostka![]()
Zdarzały się również inne przypadki - niektórzy lokatorzy sami zdejmowali obejściatłumacząc się zakazem mostkowania bezpieczników
![]()
amisiek napisał(a):Przykład? kamienice na Pradze Północ, trochę starszych domów na Grochowie. Część z tych instalacji faktycznie zmodernizowano, ale niektóre nadal są takie. Widziałem nie dalej jak miesiąc temu.
Mam nadzieję, że teraz jest wszystko już jasne.
bartek380V napisał(a):Wtedy napiecie fazowe wynosiloby 127 V ,widocznie chodzilo o oszczednosc kabli bo zero brali z uziemienia, pozniej nie zmienili bezpiecznikow i zostalo jak zostalo. Byc moze napiecie przewodowe 220V wystarczalo bo w tamtych czasach nie bylo tyle odbiornikow. Wraz ze wrostem uprzemyslowienia zaszla potrzeba podniesienia napiecia na wyzsze bo zapotrzebowanie na moc wzroslo-to moja teoria . Ciekawe jakie przekroje zyl kabli stosuje sie w USA ? No bo prawa OHMA nie da sie oszukac.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości