czy przypadkiem nie pełniło to funkcji ograniczenia światła....
nie sądzę, czasy, gdy obowiązywało zaciemnienie, to czasy wojny, więc tu nie bardzo jest sens oświetlać i zaciemniać jednocześnie

- oczywiście żartuję, bo FOX to nie pisał mając na myśli TAKIE zaciemnienie
Kto wie, może to zwykłe pierścienie, tylko z nieustalonych powodów ................ pomalowane na czarno? Po co? Ha, może prozaiczny powód - nie widać będzie zabrudzenia po czasie. Dawniej po torach "chodziły" parowozy, pluły dymem, tłustą sadzą, więc może nie pomalowane na czarno łyżki z czasem czerniały i to brzydko wyglądało, bo nie czerniały równomiernie tylko tak nieregularnie jakoś

no i czyścić to trzeba było pracowicie co czas jakiś
Wówczas odpada konieczność dorabiania specjalnych czarnych pierścieni, jak pisał wyżej ktoś z nas
Może ta moja teoria nie jest warta funta kłaków

ale jakoś tak mi pasuje
Na 1-szym zdjęciu widać, że chyba cały spód łyżki jest pomalowany na czarno, ale może to jest cień tylko
Czy kolega MPR200, poruszający się było nie było zawodowo po terenie PKP nie mógłby drogą wielu rozmów z energetyką kolejową dojść do jakiegoś
wyjaśnienia tych ciemnych stron łyżek z otokami?
