Kurcze, gdybym tak mieszkał we Wrocku, może bym się jakoś zaangażował w ratowanie tych eksponatów, męczyłbym tam kogo trzeba w zarządzie dróg czy komu tam podlega oświetlenie o pozostawienie tych opraw jako reliktu oryginalnego wrocławskiego pejzażu ulicznego! Jako być może ostatnie miejsce we Wrocku, gdzie tego typu oświetlenie by jednak było utrzymane. Ileż to miejsc dawnej historii czy techniki otaczamy opieką, a co, oświetlenie się do takiego traktowania nie kwalifikuje?

Na pewno też wykorzystałbym zdanie aMiśka, tu wyżej przedstawione.
Szlag mnie trafia jak sobie pomyślę, że znikną te oprawy, te metalowe konstrukcje wiszące, a pojawią się jakiekolwiek nowoczesne wynalazki, choćby Metisy.
PRzecież Otoczenie, czyli Budynki tam zostanie TAKIE SAME! Czemu tego nikt nie rozumie, że "bogatym" można też być szanując tradycję i utrzymując ją w dobrym stanie! Czemu nie burzymy zamków i innych zabytków a na ich miejsce nie stawiamy betonowych stworów w dokładnie takim samym kształcie jak uprzednio owe zabytki? BYłoby i nowocześnie, i radośnie, i elegancko - ale to by była proteza pozbawiona "ducha czasów" czyli czegoś, czego nie da się niczym zastąpić

Sorry za tak długi wywód, ale nie mogłem się powstrzymać
