OUSF napotkany w Stoczni Gdańskiej:

Dawno, dawno temu; kiedy Apodemus był jeszcze szkodnikiem w wieku podstawówkowym (a nawet licealnym), warszawska ulica Waszyngtona, przy której wspomniany szkodnik mieszkał, była oświetlona OUSF-ami wiszącymi na przewieszkach w poprzek ulicy. Chociaż "oświetlona" to za dużo powiedziane: oprawy były potwornie zaniedbane, a po każdej burzy albo silniejszym wietrze stawały się też coraz bardziej zdekompletowane. W końcu rzadkością stały się działające świetlówki, a ulicę nocą opanowywały egipskie ciemności. Stan ten zmienił się dopiero wtedy, kiedy założono to oświetlenie, które jest tam teraz, ale nie pamiętam dokładnie, w którym roku to było (w każdym razie szkodnik był jakoś w wieku maturalnym).