Żarówki

[Lampka]

A jak się miała sprawa tych kolorków pudełek? Wiem, że niektóre były czerwone, zielone, takie brązowe...

[qba]

A jak się miała sprawa tych kolorków pudełek? Wiem, że niektóre były czerwone, zielone, takie brązowe...

Każdy kolor był charakterystyczny dla danej mocy. W pierwszym poście wątku napisałem, jakie były kolory dla Pilskich i Pabianickich żarówek. Na przestrzeni lat zmieniała się nieco oprawa graficzna pudełek, ale kolor dla danej mocy pozostawał taki sam. Kolorowe pudełka z kolorem przypisanym mocy wprowadzono jakoś na przełomie lat 80 i 90.

[Lampka]

Czyli pewnie w czasie, jak pokazały się i świetlówki o nazwie "Pila" (te najstarsze ich serie były najczęstsze w ciepłej barwie) Zdaje się, że wtedy już Philips musiał szykować się do wykupienia zakładów i stąd te zmiany.

[qba]

Świetlówki T-8 zaczęto w pile produkować w 1990r

[Lampka]

Wiem, czytałem o tym na stronie philipsa kiedyś. Ale skoro już w 91 roku philips wykupił udziały, to pewnie wspomógł już technologią, poza tym rury T12 też zaczęły mieć ekrany na elektrodach. Czy żarówki jakoś się zmieniły, tego nie wiem, ale pewnie też w jakimś stopniu Na pewno przez długi czas miały pieczątki takie w kształcie okręgu jakby, z danymi. Ta ze stycznia 2002 ma już taki napis, jak żarówki philipsa (tylko zamiast "Philips" jest "Pila").

[qba]

Nie wiem, w jakim stopniu po 90 roku zmieniła się technologia produkcji pilskich żarówek. Na pewno coś jest na rzeczy. Do połowy lat 90 były produkowane zarówno z jednoskrętką, jak i dwuskrętką, potem już tylko z dwuskrętką ( początkowo nie dotyczyło to 15 i 25 oraz 150 i 200 - te jeszcze jakiś czas pozostały z jedno skrętnymi żarnikami, a dwie najsłabsze moce miały próżniowe bańki). Zrezygnowano też z mosiężnych gwintów, chociaż mam w swojej kolekcji dwie 100tki PILA przezroczystą i matową, najpewniej z początku lat 90, i mają one mosiężne gwinty. Okrągła pieczątka również ewoluowała na przestrzeni lat. Początkowo napis PILA był u góry i półokrągły, a moc wybita pośrodku. Dopiero później powstały te najdłużej produkowane i najlepiej znane pieczątki z napisem pośrodku, mocą u góry i ze znakiem bezpieczeństwa B ( w starszych zamiast litery "B" była jedynka w identycznym trójkącie). Właściwie nie wiem kiedy nastąpiła zmiana pieczątek, niewykluczone, że przez jakiś czas obie były stosowane jednocześnie. Np. u babci w szafie były 60tki z ta najbardziej znaną okrągłą pieczątką, a w starych, fioletowych kartonikach, dane z mocą i napięciem jedynie nabite w górnej części opakowania, a moje 40stki 42V mają tą wcześniejszą pieczątkę, a pudełka już kolorowe. Na przestrzeni lat zmieniały się też nieznacznie kształty baniek. Te starsze żarówki z lat 70 i 80 były jakby lekko 'wydłużone' u dołu. Znacznie lepiej dostrzegłem na przestrzeni lat zmiany w pabianickich żarówkach. Te z początku lat 90 były na ogół z mosiężnym gwintem, miały na czubku okrągłą pieczątkę. W środku moc, u góry półkoliście POLAMP, a na dole napięcie np. 220- 230V. Z lewej symbol P4 a z prawej rok produkcji. Większość ówczesnych pabianickich żarówek była z jednoskrętką. Czasem trafiła się seria z dwuskrętką, ale rzadko ( niedawno widziałem pabianicką 25tkę z dwuskrętką z... 1992r!!!). Od 1994r zaczęto stosować na masową skalę aluminiowe gwinty zamiast mosiężnych. W latach 1990 - 93 to większość żarówek z jakimi miałem do czynienia miała mosiężny gwint, a te aluminiowe to była rzadkość. A teraz zagościły na dobre.( chociaż mam pabianicką żarówkę z 1996r z mosiężnym trzonkiem) Zmieniła się też nieco pieczątka. Już nie było 220 -0 230V, a same 230. Jednoskrętki dalej dominowały. Na przełomie 1996/97 w Pabianicach zrezygnowano z produkcji żarówek z jednoskrętką. Początkowo dwuskrętki wyglądały nieco dziwnie, jakby do modułu od jednoskrętki zamontowano dwuskrętkę. Jeszcze w tym samym roku się to zmieniło. Dwuskrętki z Pabianickich żarówek u schyłku ich produkcji już bardziej przypominały te z pilskich. Zmieniła się także pieczątka. Litery były nieco grubsze i ciut inny kształt. Także od 1997r odrobinę zmieniła się szata graficzna pudełek. Tylko tyle, że żarówka na opakowaniu była ciut mniejsza i miała dwuskrętkę zamiast jedno. Zauważyłem także, że zarówno pilskie i pabianickie żarówki z tamtego czasu różniły się nieco kształtem baniek.

[Lampka]

Świetlówki Pila też na początku, do gdzieś 1992-1993 roku miały cały wygląd, jak tradycyjne Polamy, takie same trzonki. Tylko elektrody były już inne, z ekranem, tak jak i cały czas później, podobnie pokrycie luminoforem się poprawiło (nie było już takich szpar przy końcówkach) i te unowocześnienia zapewne wprowadził Philips, użyczając swej technologii. Z resztą nawet na stronie jest napisane, że od 1992 roku Philips rozpoczął w Pile produkcję swego pełnego asortymentu (m.in też kompaktów), które eksportowano też na całą Europę. Ponoć pila była też spotykana daleko, w innych krajach. Tak przy okazji, to ciekawi mnie, kiedy pojawiły się kompakty marki Piła - najstarsze, jakie spotkałem były z 1997 roku i miały szeroko pozginaną rurkę nasadzoną na obudowę z modelu PL*E/T Philipsa. Widać jednak, że rodzima produkcja na nasz rynek, czy to żarówek, czy innych lamp marki Pila pozostała. Tylko Polamp-Pabianice gdzieś zniknął. Mam gdzieś żarówkę z mosiężnym gwintem, ma żarnik przyczepiony tak na kształt półkola jakby, na wielu drucikach wsporczych, jak u tych starszych żarówek. Bo u współczesnych jest on rozpięty tak na poziomo, podtrzymywany przez łącznie 4 druty wsporcze (2 główne i 2 pomocnicze) a dawniejsze żarówki miały nieraz to mocowanie nieco inne.

[qba]

Świetlówki Pila też na początku, do gdzieś 1992-1993 roku miały cały wygląd, jak tradycyjne Polamy, takie same trzonki. Tylko elektrody były już inne, z ekranem, tak jak i cały czas później, podobnie pokrycie luminoforem się poprawiło (nie było już takich szpar przy końcówkach) i te unowocześnienia zapewne wprowadził Philips, użyczając swej technologii. Z resztą nawet na stronie jest napisane, że od 1992 roku Philips rozpoczął w Pile produkcję swego pełnego asortymentu (m.in też kompaktów), które eksportowano też na całą Europę. Ponoć pila była też spotykana daleko, w innych krajach. Tak przy okazji, to ciekawi mnie, kiedy pojawiły się kompakty marki Piła - najstarsze, jakie spotkałem były z 1997 roku i miały szeroko pozginaną rurkę nasadzoną na obudowę z modelu PL*E/T Philipsa. Widać jednak, że rodzima produkcja na nasz rynek, czy to żarówek, czy innych lamp marki Pila pozostała. Tylko Polamp-Pabianice gdzieś zniknął. Mam gdzieś żarówkę z mosiężnym gwintem, ma żarnik przyczepiony tak na kształt półkola jakby, na wielu drucikach wsporczych, jak u tych starszych żarówek. Bo u współczesnych jest on rozpięty tak na poziomo, podtrzymywany przez łącznie 4 druty wsporcze (2 główne i 2 pomocnicze) a dawniejsze żarówki miały nieraz to mocowanie nieco inne.

Tak, to właśnie jednoskrętny żarnik wsparty był na 5 lub 6 drutach i wyglądał jak półkole w żarówkach 40 - 200W, zarówno pilskich jak i Pabianickich. 15 i 25 ( a dawniej także 40) miały go wygiętego w zygzak. Tzn pomocnicze druty (było ich 5) były wyginane na przemian w górę i w dół, dlatego żarnik miał taki kształt. Podobnie wygląda to w dzisiejszych żarówkach wstrząsoodpornych, tyle że tam dodatkowych wsporników jest zazwyczaj 8 lub 9. Jedną z przyczyn odejścia od jednoskrętek był zapewne ciut niższy strumień świetlny niż żarówek z dwuskrętką.

[Lampka]

Możliwe, ale w sumie te stare żarówki były zdecydowanie trwałe - u mojej babci świeciły przez ponad 15 lat w żyrandolu A w zasadzie, to świeciły tyle, bo potem zostały wykręcone i zamienione na kompakty, więc nie wiadomo, ile im jeszcze zostało Lezą gdzieś tam jeszcze schowane jako awaryjne. Jedną taką mam i czasem ją używam przy różnych rzeczach - ma wyjątkowo mocno zaciemnioną bańkę, ale napis niestety ma nieczytelny.

[qba]

Możliwe, ale w sumie te stare żarówki były zdecydowanie trwałe - u mojej babci świeciły przez ponad 15 lat w żyrandolu A w zasadzie, to świeciły tyle, bo potem zostały wykręcone i zamienione na kompakty, więc nie wiadomo, ile im jeszcze zostało Lezą gdzieś tam jeszcze schowane jako awaryjne. Jedną taką mam i czasem ją używam przy różnych rzeczach - ma wyjątkowo mocno zaciemnioną bańkę, ale napis niestety ma nieczytelny.

A u mojej babci do dziś świeci w żyrandolu 5 starych Polampów z dwuskrętką o mocy 60 i 75W. Niektóre świecą tam odkąd pamiętam. Były już w połowie lat 80. Chyba tylko dwie były przez ostatnie 20 lat wymienione, również na stare Polampy, które już były używane i świeciły w innym miejscu. Po raz ostatni to ja wymieniałem tam żarówkę w 2005r i świecą wszystkie do dziś. Żyrandol przez wiele lat był zapalany ściemniaczem. Używany jest codziennie, ale rzadko świeci się po kilka godzin. Mimo to sądzę, że żarówki owe już kilkakrotnie przekroczyły 1000h.