przez mkgaz » 16 lipca 2012, 11:56
Hallo,
przypadkiem trafiłem na tą stronę, bo szukam pozostałości po latarniach gazowych z Bielska. Ale to zdjęcie z Krakowa nie przedstawia napełniania gazem latarni, tylko beczki benzyną albo ropą ze zwykłego dystybutora.
Pisaliście o różnych sposobach zapalania latarni. Był też taki, że gazownia dawała wieczorem uderzeniowo podwyżkę ciśnienia gazu w przewodach. Ten impuls otwierał zawór i latarnia zapalała się od dyżurnego płomyka. Podobne podwyższenie ciśnienia rano zamykało zawór. To funkcjonowało w Bielsku, nie wiem, czy Biała miała lampy gazowe?
Aha, jeszcze jedno ten drąg do zapalania i gaszenia to PALITYKA.
Chętnie bym latarnie gazową miał w ogrodzie!
Pozdrawiam