Świetlówki T12

Szeroko pojęte lampy fluorescencyjne

Re: Świetlówki T12

Postprzez litak1 » 26 czerwca 2012, 20:15

Pisałeś o wcześniejszym zużywaniu się lamp. Jeśli jest słaba instalacja (musi być bardzo słaba) to wiadomą rzeczą jest gorszy start świetlówek, ale nie rozumie oddziaływania na jedną świetlówkę drugiej w układzie pojedynczym dwulampowym :?
Teoria jest wtedy, kiedy wiemy wszystko, a nic nie działa! Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa, a nikt nie wie dlaczego. Na tym forum łączymy teorię z praktyką. Nic nie działa i nikt nie wie dlaczego. ;)
Avatar użytkownika
litak1
 
Posty: 2061
Zdjęcia: 259
Dołączył(a): 25 września 2011, 22:52
Lokalizacja: Wadowice

Re: Świetlówki T12

Postprzez Whites86 » 26 czerwca 2012, 20:16

Lampka napisał(a):Wiadomo, że kondziu robi swoje, ale wyraźnie widzę wpływ jakości instalacji elektrycznej na ich działanie. Już choćby przykładem jest to, że jak się przeprowadziłem, to zauważyłem na moich lampach, świetlówkach i ich działaniu, że jest inaczej i nawet wyraźnie słabiej grzeją się im żarniki przy zapłonie. W starych przewodach były większe straty :P

uwazam ze prrzewody niemaja najmniejszego znaczenia ;) az takich spadkow napiecia na nich nieuzyskasz by w oprawie byly widoczne jakies oznaki zlego odpalania rur, a juz tymbardziej tylko 1 po jednej stronie oprawy, za to winny jest tylko i wylacznie konensator przesuwajacy faze
I spojrzał Pan na to wszystko i poszedł w.... gdzieś tam
Avatar użytkownika
Whites86
 
Posty: 19221
Zdjęcia: 5404
Dołączył(a): 12 marca 2008, 23:18

Re: Świetlówki T12

Postprzez litak1 » 26 czerwca 2012, 20:45

Whites86 napisał(a):uwazam ze prrzewody niemaja najmniejszego znaczenia ;) az takich spadkow napiecia na nich nieuzyskasz by w oprawie byly widoczne jakies oznaki zlego odpalania rur, a juz tymbardziej tylko 1 po jednej stronie oprawy, za to winny jest tylko i wylacznie konensator przesuwajacy faze

Spadek taki oczywiście że może być, tutaj nikt nie mówi że na jednym obwodzie będzie jedna lampa i co gorsza tylko świetlówki Na cienkim aluminiowym i długim przewodzie jeśli umieścimy kilka lamp w tym kilka z żarówkami to na końcu nitki może być bardzo niskie napięcie, i jeżeli kondensator straci połowę pojemności (traci ją sukcesywnie rzadko nagle) to może taka lampa nie zaświecić w układzie z tym kondensatorem , będzie tylko błyskać ,a w jednej oprawie druga bez kondensatora może się jeszcze bez problemu zaświecić. Zdarza się tak :)
Teoria jest wtedy, kiedy wiemy wszystko, a nic nie działa! Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa, a nikt nie wie dlaczego. Na tym forum łączymy teorię z praktyką. Nic nie działa i nikt nie wie dlaczego. ;)
Avatar użytkownika
litak1
 
Posty: 2061
Zdjęcia: 259
Dołączył(a): 25 września 2011, 22:52
Lokalizacja: Wadowice

Re: Świetlówki T12

Postprzez Kondziu » 26 czerwca 2012, 22:48

Nawiązując to tematyki kondensator przeniosłem co nie co w temacie do opraw klasycznych świetlówkowych :mrgreen:
Kondziu
 
Posty: 133
Zdjęcia: 5
Dołączył(a): 24 września 2011, 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Re: Świetlówki T12

Postprzez MRP200 » 27 czerwca 2012, 06:47

Kondensator przesuwający fazę w oprawach świetlówkowych może co najwyżej stracić pojemność gwałtownie, co oznacza, że nastąpiła w nim przerwa. To są kondensatory suche i tam nie ma co wysychać. Identycznie dzieje się z kondensatorami silnikowymi. Potem zazwyczaj jest tak jak pisze Whites - kondensator się zwiera i oprawa świeci dalej. Przy silniku już się to nie uda. Podobnie może być z kondensatorem kompensacji cos fi w pojedynczej oprawie, tyle, że to uszkodzenie akurat jest niezauważalne dla pracy oprawy. Sprawdzałem ostatnio takie 30 letnie kondki z OURW 2250 i oba były całkiem sprawne.
MRP200
Moderator
 
Posty: 4293
Zdjęcia: 639
Dołączył(a): 21 września 2009, 07:25
Lokalizacja: PWA / Kostrzyn Wlkp

Re: Świetlówki T12

Postprzez litak1 » 27 czerwca 2012, 14:58

MRP200 napisał(a):Kondensator przesuwający fazę w oprawach świetlówkowych może co najwyżej stracić pojemność gwałtownie, co oznacza, że nastąpiła w nim przerwa. To są kondensatory suche i tam nie ma co wysychać. Identycznie dzieje się z kondensatorami silnikowymi. Potem zazwyczaj jest tak jak pisze Whites - kondensator się zwiera i oprawa świeci dalej. Przy silniku już się to nie uda. Podobnie może być z kondensatorem kompensacji cos fi w pojedynczej oprawie, tyle, że to uszkodzenie akurat jest niezauważalne dla pracy oprawy. Sprawdzałem ostatnio takie 30 letnie kondki z OURW 2250 i oba były całkiem sprawne.

Własnie jak to jest że kondensator nawet 40 letni i pracujący cały czas potrafi być dobry i zazwyczaj tak jest ,a te nowe mają ustaloną liczbę godzin pracy np. 20000h a często nawet tak krótkiego czasu nie przeżywają. Tutaj można zgodzić się z zasadą, że stare kondensatory były o wiele,wiele lepsze niż obecnie produkowane. Tak samo jest z kondami kompensacyjnymi do rozdzielni- to wszystko pewnie też celowe działanie producentów. Kondensatory przesuwające fazę często ciekną i może to jest przyczyna tych uszkodzeń. :arrow: MRP200 te wcześniejsze były sączone ale olejem izolacyjnym, obecnie produkowane są najczęściej suche i nie tracą nagle pojemności sprawdziłem to i to zarówno na kompensacyjnych kondensatorach (nie mówię o tych nowego typu które są zbudowane w postaci baterii 6 lub 12 pojedynczych kondensatorów z bezpiecznikiem nadciśnieniowym) Stare pojedyncze klocki po 20 kVar zamiast 28A miały bardzo różne wartości i 5 i 12 i 18 Amper każdy inaczej, więc to nie jest gwałtowna utrata pojemności mogły z tymi prądami pracować jeszcze długo ale stan się pogarszał z roku na rok. Z tymi przesuwającymi fazę jest identycznie często świetlówka tylko błyska ale nie może odpalić lub świeci sam starter i bardzo rzadko błyśnie, czasem też taka świetlówka wyraźnie słabiej świeci. Gdyby była w nim przerwa to nie działoby się to :)
Teoria jest wtedy, kiedy wiemy wszystko, a nic nie działa! Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa, a nikt nie wie dlaczego. Na tym forum łączymy teorię z praktyką. Nic nie działa i nikt nie wie dlaczego. ;)
Avatar użytkownika
litak1
 
Posty: 2061
Zdjęcia: 259
Dołączył(a): 25 września 2011, 22:52
Lokalizacja: Wadowice

Re: Świetlówki T12

Postprzez Lampka » 27 czerwca 2012, 16:22

Zauważyłem nieraz takie przypadki, że jedna świetlówka świeciła nieco słabiej od drugiej i nie był to skutek ubytku rtęci z przestrzeni wyładowczej, bo w innym miejscu świeciła ona zupełnie normalnie i mocno. To właśnie często było widać w oprawach z kondensatorem, ale także w tych mniejszych, dla szeregowo łączonych świetlówek. Odnoszę jednak wrażenie, że inne świetlówki, już wymienne (też grube rury T12, takie same, jak wcześniej) świeciły tak samo mocno, jak w innych miejscach. Zauważyłem też wyraźnie, że najczęściej świetlówka zaczynała tak słabiej świecić po tym, jak przez długi czas działała z takim "drżeniem" światła (czyli efektem prostownikowym), ale bez gaśnięcia samej rury. Nie ciemniały im wtedy końce i po przekręceniu nie miały problemów z działaniem ;)
Kolekcjoner i poszukiwacz starych opraw i źródeł światła
Avatar użytkownika
Lampka
 
Posty: 6579
Zdjęcia: 14
Dołączył(a): 16 sierpnia 2011, 21:59
Lokalizacja: Gliwice

Re: Świetlówki T12

Postprzez Utilizer » 28 czerwca 2012, 22:32

Wyjaśnijcie mi to ;) Ta rura Razno nie chce odpalić, mimo że wygląda jak nówka :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I filmik :mrgreen:


Avatar użytkownika
Utilizer
 
Posty: 6589
Zdjęcia: 2797
Dołączył(a): 27 czerwca 2009, 19:39

Re: Świetlówki T12

Postprzez litak1 » 28 czerwca 2012, 22:51

Mogą być trzy przyczyny mikronieszczelność rury powodująca bardzo powolny wzrost ciśnienia, Rura może być niedopompowana fabrycznie, lub w jakiś sposób uszkodzona jest lub nie była nałożona warstwa emisyjna na elektrodach
Teoria jest wtedy, kiedy wiemy wszystko, a nic nie działa! Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa, a nikt nie wie dlaczego. Na tym forum łączymy teorię z praktyką. Nic nie działa i nikt nie wie dlaczego. ;)
Avatar użytkownika
litak1
 
Posty: 2061
Zdjęcia: 259
Dołączył(a): 25 września 2011, 22:52
Lokalizacja: Wadowice

Re: Świetlówki T12

Postprzez Lampka » 28 czerwca 2012, 22:52

Wyraźnie problemy z gazami wyładowczymi we wnętrzu rury.
Możliwe, że do środka dostała się minimalna ilość powietrza i przez to rura nie odpala. Ta ilość musiałaby być jednak naprawdę minimalna, skoro rura miga jeszcze cała i elektrody nie przepalają się jej. To jednak ewidentnie i na pewno problemy z gazami. Sam właśnie wykańczam ze dwie takie rury Razno, ale 40w, dostałem je od kolegi, który miał ich całe stosy i podarował mi te migające, żebym się nimi pobawił ;) Są to nówki, ale zachowują się dokładnie tak samo. U tych starych świetlówek takie zachowania nie były bardzo rzadkie, zapewne przez niedokładne wykonanie lampy, z biegiem czasu do środka przedostała się bardzo mikroskopijna ilość powietrza.
Poużywaj i wykończ do reszty tą rurę, nie wyrzucaj jej od razu :)
Kolekcjoner i poszukiwacz starych opraw i źródeł światła
Avatar użytkownika
Lampka
 
Posty: 6579
Zdjęcia: 14
Dołączył(a): 16 sierpnia 2011, 21:59
Lokalizacja: Gliwice

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Świetlówki liniowe i kompaktowe

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron