Świetlówki SL-Exterieur 21w, które pracowały w bardzo ekstremalnych warunkach - w cukierni

Świeciły kiedyś, wkręcone w "oczka" sufitowe, montowane były w 2000 roku i wszystkie padły, niemal w jednym czasie, w zimie 2005/2006 (prześwieciły około 6 lat). Nie wymieniano ich od razu, więc te, które tutaj zaraz pokażę są ze świeżego demontażu. Są bardzo uwalone, co jest skutkiem właśnie tego, że działały w sklepie spożywczym, w którym znajduje się też cukiernia.
Oto fotki:


Okazało się przy wykręcaniu, że w jednej z tych SL klosz dawno temu wyleciał z zaczepów i przez cały czas przyczepiony był tylko na małej blaszce - umocowaniu rurki wyładowczej. Wisiał więc ledwo co się trzymając i to aż cud, że przez te wszystkie lata nie urwał się zupełnie i nie spadł komuś na głowę

W tych właśnie SL z najnowszej dławikowej serii, mleczne klosze były zamontowane bardzo nietrwale i całość konstrukcji była lekko rozklekotana.
Oto i zdjęcia:




Teraz jeszcze pryzmatyczna SL z września 1997, którą wczoraj znalazłem w markecie:


Philips Ambiance Globe 20w ze stycznia 2000 roku:



Jakiś dziwny kompakt, też wczoraj znaleziony, o kulistym kloszu. Z początku myślałem, że to zwykła żarówka (zanim zobaczyłem napisy tuż nad gwintem):



