Michal napisał(a):Wczoraj udało mi się skontaktować z osobą,która pracowała w Mesko 35 lat.Produkcja tej oprawy (lata 1972-73)okazała się wielką klapą .Wyprodukowano jej zaledwie kilkaset sztuk.Był to min bubel konstrukcyjny(wypalające się oprawki,duży cięzar,bardzo dużo reklamacji).Dwie lampy w tej oprawie świeciły max pół roku,ze wzgl.na bardzo wysoką temp. wewnątrz komory lamp,a poza tym jest brzydka.Jednak czeka u mnie w w warsztacie w kolejce do renowacji bo to jednak klasyk i unikat.
Z tymi bocznymi "skrzydełkami" na kloszu to też niewypał. Przestrzenny rozsył strumienia świetlnego wypadł pewnie tragicznie i szybko coś dorobili byle oprawa nie oślepiała
A tak swoją drogą to Mesko chyba nie przeprowadzało żadnych testów na swoich wyrobach, skoro kwiatki wychodziły dopiero w czasie eksploatacji
mateusz napisał(a):Nigdy nie widziałem tej oprawy .A te oprawki to wypalały się od zbyt wysokiej temperatury LRFa 400W? Czy moze następowało jakieś zwarcie ,zbyt duże napięcie ?
Od takiej temperatury pogarsza się jakość zestyku na zaciskach i izolacja może wyparować
Obluzowane zaciski dodatkowo jeszcze same się podgrzewają przy przepływie dużego prądu.