Uszkodzenia lamp

Lampy rtęciowe, sodowe, metalohalogenkowe

Re: Uszkodzenia lamp wyładowczych

Postprzez litak1 » 18 stycznia 2013, 22:22

Elektroservice napisał(a):Zgadza się - wykręcona z SOPS-60 :twisted:
Tyle że jakby zapalił się łuk to powinno puścić zabezpieczenie nadprądowe :roll:

Kolego popatrz na doprowadniki prądu gdyby łuk się nie zapalił to nie były by stopione i to jeszcze w paru miejscach Amisiek dobrze pisze tak się musiało stać. teraz tylko trzeba zastanowić się że ten łuk musiał się palić na tyle długo aby rozgrzała się szklana podpora do zmięknięcia szkła. Hm dziwne z tym zabezpieczeniem, a może kable są cienkie i daleko od zabezpieczenia więc zadziałały jako ogranicznik prądu :?: Dziwne jest również to że "bezpieczniki" w żarówce również są całe :?
Teoria jest wtedy, kiedy wiemy wszystko, a nic nie działa! Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa, a nikt nie wie dlaczego. Na tym forum łączymy teorię z praktyką. Nic nie działa i nikt nie wie dlaczego. ;)
Avatar użytkownika
litak1
 
Posty: 2061
Zdjęcia: 259
Dołączył(a): 25 września 2011, 22:52
Lokalizacja: Wadowice

Re: Uszkodzenia lamp wyładowczych

Postprzez Elektroservice » 18 stycznia 2013, 22:28

To że zapalił się łuk to nie ulega wątpliwości :!:
Czy napisałem gdziekolwiek że łuk się nie zapalił ?
Dziwi mnie tylko że utrzymał się na tyle długo aby tak zdemolować flaki tej żarówki :twisted:
Precz z przewodami YDYt, oraz podobnymi w instalacjach elektrycznych !
Avatar użytkownika
Elektroservice
 
Posty: 6334
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 6 stycznia 2013, 20:40
Lokalizacja: Stęszew

Re: Uszkodzenia lamp wyładowczych

Postprzez litak1 » 18 stycznia 2013, 22:34

Elektroservice napisał(a):To że zapalił się łuk to nie ulega wątpliwości :!:
Czy napisałem gdziekolwiek że łuk się nie zapalił ?
Dziwi mnie tylko że utrzymał się na tyle długo aby tak zdemolować flaki tej żarówki :twisted:

hmm musisz się zastanowić nad zasilaniem tej żarówki bo coś jest z nim nie tak, inaczej nie ma takiej możliwości żeby łuk się palił w ten sposób może jest tam gdzieś jakiś statecznik zachomikowany :shock: na zasilaniu :D
Teoria jest wtedy, kiedy wiemy wszystko, a nic nie działa! Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa, a nikt nie wie dlaczego. Na tym forum łączymy teorię z praktyką. Nic nie działa i nikt nie wie dlaczego. ;)
Avatar użytkownika
litak1
 
Posty: 2061
Zdjęcia: 259
Dołączył(a): 25 września 2011, 22:52
Lokalizacja: Wadowice

Re: Uszkodzenia lamp wyładowczych

Postprzez MRP200 » 18 stycznia 2013, 22:39

Moja teoria jest taka, że ta żarówka przepaliła się w sposób powiedzmy "naturalny". A dalej to jest inwencja kolegi Pawła, który podłączył ją, już przepaloną, pod jakiś generator WN, o dostatecznej mocy, żeby zapalił się łuk, upalił jeden ze wsporników a w dodatku tak nagrzał szklany wspornik, że się stopił i odpadł.
MRP200
Moderator
 
Posty: 4293
Zdjęcia: 639
Dołączył(a): 21 września 2009, 07:25
Lokalizacja: PWA / Kostrzyn Wlkp

Re: Uszkodzenia lamp wyładowczych

Postprzez Elektroservice » 18 stycznia 2013, 22:40

Nie ma żadnego statecznika, z czystej ciekawości obejrzałem ten obwód i niczego podejrzanego się nie doszukałem. YDY 1,5mm2 oprawa odpalana natynkowym hermetycznym włącznikiem klawiszowym i cały obwód zabezpieczony topikiem 10A który o dziwo nie puścił a nie był zaflekowany :roll:
Wygląda na to, że ta żarówka to jakiś totalny "gównolit" musiał być i dlatego stało się to co widać :mrgreen:
Precz z przewodami YDYt, oraz podobnymi w instalacjach elektrycznych !
Avatar użytkownika
Elektroservice
 
Posty: 6334
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 6 stycznia 2013, 20:40
Lokalizacja: Stęszew

Re: Uszkodzenia lamp wyładowczych

Postprzez bartek380V » 19 stycznia 2013, 18:12

Pierwszy raz widze taką żarówke. Wygląda jakby ktos ją odpalił na generatorze WN a nawet jakby dostała piorunem . Mimo wszystko trudno uwierzyc ze tak jednak nie było.
Zawsze przestrzegaj zasad BHP . robisz to na wlasną odpowiedzialnosc,jesli nie jestes pewien swojego bepieczenstwa i otoczenia to skonsultuj sie z wykwalifikowanym elektrykiem inaczej mozesz byc zabójca siebie i innych! (wszelkie prawa zastrzezone)
Avatar użytkownika
bartek380V
 
Posty: 1775
Zdjęcia: 4
Dołączył(a): 5 maja 2010, 15:14

Re: Uszkodzenia lamp wyładowczych

Postprzez Elektroservice » 19 stycznia 2013, 18:22

Piorun to to na pewno nie był, wykręciłem ją tydzień temu tuż po padzie. Wcześniej była sprawna :roll:
Precz z przewodami YDYt, oraz podobnymi w instalacjach elektrycznych !
Avatar użytkownika
Elektroservice
 
Posty: 6334
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 6 stycznia 2013, 20:40
Lokalizacja: Stęszew

Re: Uszkodzenia lamp wyładowczych

Postprzez bartek380V » 19 stycznia 2013, 20:45

Podczas spalenia drucika musiał zapalic sie łuk elektryczny i ...reszte widać. Czasem podczas spalenia sie zarowki uszkadzaja sie przepusty pradowe miedzy gwintem a bańką co podobno jest bezpiecznikiem dla samej zarowki. Czesto przy spaleniu sie żarówki wybija zabezpieczenie i bezpiecznik w zarówce tez puszcza- czesto nawet podwojnie. Zbierając żarówki juz jako dziecko zastanawiałem sie czemu tak sie dzieje i oto mamy wyjasnienie.
Zawsze przestrzegaj zasad BHP . robisz to na wlasną odpowiedzialnosc,jesli nie jestes pewien swojego bepieczenstwa i otoczenia to skonsultuj sie z wykwalifikowanym elektrykiem inaczej mozesz byc zabójca siebie i innych! (wszelkie prawa zastrzezone)
Avatar użytkownika
bartek380V
 
Posty: 1775
Zdjęcia: 4
Dołączył(a): 5 maja 2010, 15:14

Re: Uszkodzenia lamp wyładowczych

Postprzez Elektroservice » 19 stycznia 2013, 20:50

Tyle że w omawianym przypadku 10A bezpiecznik topikowy nie odpuścił i łuk musiał się w tej żarówce przez dłuższy czas palić, tylko co ograniczyło prąd zwarcia że łuk palił się przez jakiś czas i nie wywaliło to bezpiecznika ?
Tego się chyba nie dowiemy.
Precz z przewodami YDYt, oraz podobnymi w instalacjach elektrycznych !
Avatar użytkownika
Elektroservice
 
Posty: 6334
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 6 stycznia 2013, 20:40
Lokalizacja: Stęszew

Re: Uszkodzenia lamp wyładowczych

Postprzez bartek380V » 19 stycznia 2013, 21:11

Pewnie nie. :) Wygląda na to ze impedancja całego obwodu ,,zwarcia,, nie wymusiła takiego prądu lub odpowiedniego czasu potrzebnego do wyłaczenia tego bezpiecznika. Czy jesteś pewien ze inne urzadzenia działające rownoczesnie na tej samej fazie nie ucierpiały ? Chodzi o mozliwość awarii lub omyłki łączeniowej czego skutkiem mogłoby byc pojawienie sie w sieci zasilajacej ta zarowke nawet około 400V lub czegos podobnego przepiecia itp. ?
Zawsze przestrzegaj zasad BHP . robisz to na wlasną odpowiedzialnosc,jesli nie jestes pewien swojego bepieczenstwa i otoczenia to skonsultuj sie z wykwalifikowanym elektrykiem inaczej mozesz byc zabójca siebie i innych! (wszelkie prawa zastrzezone)
Avatar użytkownika
bartek380V
 
Posty: 1775
Zdjęcia: 4
Dołączył(a): 5 maja 2010, 15:14

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wysokoprężne lampy wyładowcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości