
neon44 napisał(a):Autor: Anonimowy z fotosik.pl
CDM napisał(a):Mocz psa jest wyjątkowo żrący, taka korozja to wyłącznie ich sprawka, słupy, do których psy nie dochodzą są całe i mogą stać przez długie, długie lata. Ostatnio zgłaszałem do ENEOS dwa słupy wysokie, skorodowane podobnie, choć przecież są wykonane z dużo grubszych rur. Dowiedziałem się później, ze jak dźwigowy chwytał te słupy podczas wymiany, to od razu się połamały. Dobrze, ze zdażyli z wymianą, bo wysięgniki na tej ulicy mają po kilka metrów...
Od kilku lat w Poznaniu praktykuje się, że podczas przeglądów i malowania słupów na osiedlach, po zakonserwowaniu odziomka nakłada się nań rury termokurczliwe (oczywiście wiąże się to z chwilowym demontażem oprawy)i zagrzewa sie je. Taka ochrona słupa znacznie wydłuży jego żywot
Zgadłeś!!Michal napisał(a):CDM napisał(a):Mocz psa jest wyjątkowo żrący, taka korozja to wyłącznie ich sprawka, słupy, do których psy nie dochodzą są całe i mogą stać przez długie, długie lata. Ostatnio zgłaszałem do ENEOS dwa słupy wysokie, skorodowane podobnie, choć przecież są wykonane z dużo grubszych rur. Dowiedziałem się później, ze jak dźwigowy chwytał te słupy podczas wymiany, to od razu się połamały. Dobrze, ze zdażyli z wymianą, bo wysięgniki na tej ulicy mają po kilka metrów...
Od kilku lat w Poznaniu praktykuje się, że podczas przeglądów i malowania słupów na osiedlach, po zakonserwowaniu odziomka nakłada się nań rury termokurczliwe (oczywiście wiąże się to z chwilowym demontażem oprawy)i zagrzewa sie je. Taka ochrona słupa znacznie wydłuży jego żywot
CDM,czy to było na PiaśnickiejPewnie gdyby tam wisiały nadal siedemsetki to te słupy leżały by już pewnie w zeszłym roku
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 2 gości