Piły szybko znikły, ale pewnie nie tylko dlatego, że emiter wyparowywał (choć i to po pewnym czasie się zdarzało), ale raczej dlatego, że przez wstrząsy zrywały im się żarniki. Niekiedy widywałem, właśnie za czasów Pił, że duża część opraw nie świeciła, mimo, że rury te nie miały okopconych końcówek. Natomiast rury Spectrum mają pociemniałe końce też dlatego, że nie mają ekranów i taka jest ich po części natura. Sam spotykałem nieraz używane rury Spectrum, działające w zwykłych zastosowaniach i miały one też lekkie zaciemnienia, podobnie, jak wiele klasycznych świetlówek. Układy elektroniczne, znajdujące się w pociągach, w oprawach, powodują przede wszystkim o tyle szkodę dla rury, że pracują przy zimnym starcie i - tak, jak kompakty z zimnym startem - niszczą elektrody świetlówek głównie przy zapłonie.
Faktem jest, że niektóre z tych świetlówek, mają duże okopcenia, ale świecą normalnie, pełną mocą. Jednak, co ciekawe, gdy emiter na elektrodach odparuje i pojawiają się problemy z generacją wyładowań, świetlówki te w pociągach zaczynają świecić leciutko słabiej, z widoczną niebieskawą poświatą w obrębie wydojonej elektrody, która robi się cała ciemna. I, co dziwne, rury te potrafią tak działać długi czas. Najwyraźniej, po przerwaniu skrętki, świetlówka przestaje tam działać, jak na zwykłej elektronice (nie mają widocznie zwartych wyprowadzeń elektrody), bo widywałem potem te rury nie działające zupełnie.