Świetlówki T8

Szeroko pojęte lampy fluorescencyjne

Re: Świetlówki T8

Postprzez Elektroservice » 16 lutego 2014, 13:37

Jak widać nie każdą rurę to zabija :)
Precz z przewodami YDYt, oraz podobnymi w instalacjach elektrycznych !
Avatar użytkownika
Elektroservice
 
Posty: 6334
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 6 stycznia 2013, 20:40
Lokalizacja: Stęszew

Re: Świetlówki T8

Postprzez Lampka » 16 lutego 2014, 22:06

Elektroservice napisał(a):Trafiałem też sprawne rury którym padł zapłonnik i po pracy "w zwarciu" szlag je trafiał.


Ja myślę, że to na bank były albo rury, którym już wcześniej podczas pracy odparowała większość emitera, i po prostu nadszedł właśnie ich czas zużycia, albo zwyczajnie zaczęły migać i po krótkiej chwili zapłonnik zwarł się na trwałe.
Kolekcjoner i poszukiwacz starych opraw i źródeł światła
Avatar użytkownika
Lampka
 
Posty: 6580
Zdjęcia: 14
Dołączył(a): 16 sierpnia 2011, 21:59
Lokalizacja: Gliwice

Re: Świetlówki T8

Postprzez Elektroservice » 16 lutego 2014, 23:36

Nie, nie to akurat były rury które pracowały góra 2-3mc przed padem zapłonnika.
Precz z przewodami YDYt, oraz podobnymi w instalacjach elektrycznych !
Avatar użytkownika
Elektroservice
 
Posty: 6334
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 6 stycznia 2013, 20:40
Lokalizacja: Stęszew

Re: Świetlówki T8

Postprzez robert03 » 17 lutego 2014, 15:17

Lampka napisał(a):
Elektroservice napisał(a):Aż dziwne, że ten kij po roku pracy na zwartym zapłonniku świeci normalnie :roll:

Taka jest prawda - wpływ takiego działania na trwałość elektrod jest niewielki :P


Według moich obserwacji i doświadczeń świecenie skrętek wskutek zwarcia zapłonnika za bardzo rurom nie szkodzi. Przynajmniej nie tak jak się powszechnie uważa. Sam stosuję praktykę wymiany zwartych starterów zostawiając rury i nie dostrzegam by one jakoś krócej świeciły. Niestety przeważająca część elektromonterów praktykuje inaczej dlatego bardzo duża część wyrzucanych rur jest nadal w pełni sprawna.
robert03
 
Posty: 442
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 22 sierpnia 2010, 12:33
Lokalizacja: Świecie

Re: Świetlówki T8

Postprzez Lampka » 17 lutego 2014, 15:26

Dokładnie tak, jak piszesz robert. To, co mówią inni, że zwarcie zapłonnika niszczy skrętki, to tylko jałowa ocena stanu świetlówki po ewentualnych zaciemnieniach, jakie się mogą pojawić wokół elektrody. Ja jestem przekonany, że te rury, które używał Elektroserwis, były jakieś wadliwe i że zwyczajnie krótko działały (co czasem się zdarza). Sam też przez lata mojego zainteresowania, mnóstwo rur przedziałałem na zwartym zapłonniku i nigdy nie miałem przypadków, żeby któraś z nich potem padła. Dlatego mam nadzieję, że te mity o skracaniu trwałości rury podczas działania na zwartym zapłonniku, w końcu przestaną być praktykowane.
Kolekcjoner i poszukiwacz starych opraw i źródeł światła
Avatar użytkownika
Lampka
 
Posty: 6580
Zdjęcia: 14
Dołączył(a): 16 sierpnia 2011, 21:59
Lokalizacja: Gliwice

Re: Świetlówki T8

Postprzez Whites86 » 17 lutego 2014, 15:46

Lampka napisał(a):Dokładnie tak, jak piszesz robert. To, co mówią inni, że zwarcie zapłonnika niszczy skrętki, to tylko jałowa ocena stanu świetlówki po ewentualnych zaciemnieniach, jakie się mogą pojawić wokół elektrody. Ja jestem przekonany, że te rury, które używał Elektroserwis, były jakieś wadliwe i że zwyczajnie krótko działały (co czasem się zdarza). Sam też przez lata mojego zainteresowania, mnóstwo rur przedziałałem na zwartym zapłonniku i nigdy nie miałem przypadków, żeby któraś z nich potem padła. Dlatego mam nadzieję, że te mity o skracaniu trwałości rury podczas działania na zwartym zapłonniku, w końcu przestaną być praktykowane.

działanie rury na zwartym zapłonniku skraca jej życie, ale nie tak drastycznie by po tygodniu czy miesiącu od razu padła ;) tez takie doświadczenia robiłem i faktem jest że nowa rura gdy trafi na zwarty zapłonnik niezuzyje się na nim, tez wykręcałem takie rury które później świeciły całkiem normalnie (sam używam obecnie 2 sztuki takich rur) i mają się świetnie :)
I spojrzał Pan na to wszystko i poszedł w.... gdzieś tam
Avatar użytkownika
Whites86
 
Posty: 19224
Zdjęcia: 5404
Dołączył(a): 12 marca 2008, 23:18

Re: Świetlówki T8

Postprzez robert03 » 17 lutego 2014, 18:38

Przy okazji szybszego "zużywania rur" wspomnę o jeszcze jednym przypadku spotykanym w technice oświetleniowej. To wyschnięte kondensatory w oprawach. Mam takie doświadczenie iż w oprawach podwójnych nieszeregowych a więc rury od 36W w górę, świetlówki pracujące w układzie z kondensatorem świecą krócej. Wyschnięty kondensator utrudnia zapłon sprawnej świetlówki doprowadzając do końca jej żywota albo powoduje że świetlówka jest sprawna ale po 2 tygodniach mrugania przestaje mrugać i pomimo zaczernionych końców jest sprawna. Po przełożeniu do innej oprawy świeci normalnie tak jak taka po traktowaniu zwartym zapłonnikiem. Efekt ten można poznać po charakterze mrugania świetlówki bo świetlówka mruga delikatnie i nie zapalają się skrętki jak podczas klasycznego dogorywania zużytej świetlówki.
Mam w pracy całą listwę opraw 2x56W. Po wielu latach użytkowania we wszystkich oprawach świetlówki w obwodach z kondensatorami po długim mruganiu przestawały świecić. Co ciekawe świetlówki nadal były sprawne a po włożeniu do tej oprawy nowej świetlówki ta zapalała... ale do czasu ( wyschnięty kond.) Potem sytuacja się powtarzała i znowu delikatne mruganie. Bardzo jest to widoczne w oprawach Philipsa z końca lat 90 ale widywałem też belki Farela z takimi objawami.
robert03
 
Posty: 442
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 22 sierpnia 2010, 12:33
Lokalizacja: Świecie

Re: Świetlówki T8

Postprzez Whites86 » 17 lutego 2014, 20:27

robert03 napisał(a):Przy okazji szybszego "zużywania rur" wspomnę o jeszcze jednym przypadku spotykanym w technice oświetleniowej. To wyschnięte kondensatory w oprawach. Mam takie doświadczenie iż w oprawach podwójnych nieszeregowych a więc rury od 36W w górę, świetlówki pracujące w układzie z kondensatorem świecą krócej. Wyschnięty kondensator utrudnia zapłon sprawnej świetlówki doprowadzając do końca jej żywota albo powoduje że świetlówka jest sprawna ale po 2 tygodniach mrugania przestaje mrugać i pomimo zaczernionych końców jest sprawna. Po przełożeniu do innej oprawy świeci normalnie tak jak taka po traktowaniu zwartym zapłonnikiem. Efekt ten można poznać po charakterze mrugania świetlówki bo świetlówka mruga delikatnie i nie zapalają się skrętki jak podczas klasycznego dogorywania zużytej świetlówki.
Mam w pracy całą listwę opraw 2x56W. Po wielu latach użytkowania we wszystkich oprawach świetlówki w obwodach z kondensatorami po długim mruganiu przestawały świecić. Co ciekawe świetlówki nadal były sprawne a po włożeniu do tej oprawy nowej świetlówki ta zapalała... ale do czasu ( wyschnięty kond.) Potem sytuacja się powtarzała i znowu delikatne mruganie. Bardzo jest to widoczne w oprawach Philipsa z końca lat 90 ale widywałem też belki Farela z takimi objawami.

dokładnie wiele razy opisywałem ten efekt, nawet zauważyłem że przy sprawnym kondensatorze przesuwającym faze i tak rury szybciej się zużywają niż bez niego :roll: mogłem to obserwować właśnie w belkach farela, mimo ze obie rury odpalaly bez problemu zawsze pierwsza wysiadała ta "przesuwana"
I spojrzał Pan na to wszystko i poszedł w.... gdzieś tam
Avatar użytkownika
Whites86
 
Posty: 19224
Zdjęcia: 5404
Dołączył(a): 12 marca 2008, 23:18

Re: Świetlówki T8

Postprzez litak1 » 17 lutego 2014, 21:03

Whites86 napisał(a):
robert03 napisał(a):Przy okazji szybszego "zużywania rur" wspomnę o jeszcze jednym przypadku spotykanym w technice oświetleniowej. To wyschnięte kondensatory w oprawach. Mam takie doświadczenie iż w oprawach podwójnych nieszeregowych a więc rury od 36W w górę, świetlówki pracujące w układzie z kondensatorem świecą krócej. Wyschnięty kondensator utrudnia zapłon sprawnej świetlówki doprowadzając do końca jej żywota albo powoduje że świetlówka jest sprawna ale po 2 tygodniach mrugania przestaje mrugać i pomimo zaczernionych końców jest sprawna. Po przełożeniu do innej oprawy świeci normalnie tak jak taka po traktowaniu zwartym zapłonnikiem. Efekt ten można poznać po charakterze mrugania świetlówki bo świetlówka mruga delikatnie i nie zapalają się skrętki jak podczas klasycznego dogorywania zużytej świetlówki.
Mam w pracy całą listwę opraw 2x56W. Po wielu latach użytkowania we wszystkich oprawach świetlówki w obwodach z kondensatorami po długim mruganiu przestawały świecić. Co ciekawe świetlówki nadal były sprawne a po włożeniu do tej oprawy nowej świetlówki ta zapalała... ale do czasu ( wyschnięty kond.) Potem sytuacja się powtarzała i znowu delikatne mruganie. Bardzo jest to widoczne w oprawach Philipsa z końca lat 90 ale widywałem też belki Farela z takimi objawami.

dokładnie wiele razy opisywałem ten efekt, nawet zauważyłem że przy sprawnym kondensatorze przesuwającym faze i tak rury szybciej się zużywają niż bez niego :roll: mogłem to obserwować właśnie w belkach farela, mimo ze obie rury odpalaly bez problemu zawsze pierwsza wysiadała ta "przesuwana"

Dzieje się tak najprawdopodobniej dlatego, że kondensator podłączony szeregowo z dławikiem wymusza większy prąd na układzie przez co i statecznik i świetlówka jest przeciążona (stąd nierówne rozgrzewanie się dławików i żółknięcie ich ) właśnie w oprawach farela.
Teoria jest wtedy, kiedy wiemy wszystko, a nic nie działa! Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa, a nikt nie wie dlaczego. Na tym forum łączymy teorię z praktyką. Nic nie działa i nikt nie wie dlaczego. ;)
Avatar użytkownika
litak1
 
Posty: 2061
Zdjęcia: 259
Dołączył(a): 25 września 2011, 22:52
Lokalizacja: Wadowice

Re: Świetlówki T8

Postprzez toomm40 » 17 lutego 2014, 21:04

ja u siebie w domu powywalałem te kondy z opraw,bo to tylko problemy przynosiło...taka prawda
TELAM - i wszystko jasne :D
Avatar użytkownika
toomm40
 
Posty: 5047
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 18 listopada 2011, 23:38
Lokalizacja: Poznań

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Świetlówki liniowe i kompaktowe

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości