Miałem identyczny. Wybuchł, jak miałem 5 lat. Moja stara się akurat kąpała i musiała uciekać całkiem nago z łazienki.
Teraz jest nowy Junkers, cały naszpikowany elektroniką.
ak miałem junkers w domu, to się bałem odkręcać ciepłą wodę. Raz odkręciłem to głośno buchnął, ale jeszcze nie pospadała obudowa, mimo to wtedy chyba zrodziła się moja fobia do tych urządzeń. Ojciec go naprawiał, ale nie pomagało to na dłuższy czas, bo na nowo się psuł. Dopiero wujek całego przeczyścił, to działał kilka lat, do momentu wyprowadzki. U sąsiadów z którymi dzieliliśmy korytarz jak wybuchł, to cała łazienka była w sadzy i chłopak, który akurat w niej przebywał również. Jak byłem mały, to w domu początkowo był ten starszy typ junkersa z owalnym oczkiem i daszkiem u góry. Pewnego dnia do komory przez kanały wentylacyjne dostał się wróbel. Babcia odkręciła wodę i wróbel się usmażył.
radzix napisał(a):Jaki zakład metalowy w Polsce produkował takie butle turystyczne?
http://tablica.pl/oferta/sprzedam-butle ... 1Fd2b.html
Elektroservice napisał(a):Trzeba było wrzucić cegłę
Whites86 napisał(a):mnie zawsze ciekawiło czy pralka ukręcila by beton jak by wrzucić odpowiednie proporcje cementu i wody
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość