U teścia na zakładzie w pracy wymieniają hermetyczne oprawy świetlówkowe 2x36W (niektóre miały zasilanie elektroniczne) na świetlówki....i tu nie wierzę- lampy te mają RZEKOMO być złączone szeregowo i nie mają elektronicznych stateczników, słowem ot tak do sieci włączone do 230V. Ktoś coś moim zdaniem źle powiedział lub zostało to źle zrozumiane. Ja to widzę tak: belki świetlówkowe łączą szeregowo- przekazywanie gniazdami zasilania do następnych opraw (w jednym ciągu nie więcej niż n opraw ze względu na obciążenie prądem), a po drugie to będą jakieś T5 czy coś takiego, które nie mogą pracować z układem tradycyjnym, tj. statecznik indukcyjny+zapłonnik tlący, a jedynie mogą pracować w elektronicznym statecznikiem+elektronicznym urządzeniem zapłonowym.
Zasada jest prosta- każda lampa wyładowcza MUSI być wyposażona w statecznik prądu, choćby miał to być "prymitywny" rezystor, a po drugie- co z impulsem zapłonowym? No właśnie. Czy się mylę? Jestem otwarty na Wasze sugestie