Nieświeże bo już jakiś czas zbieram, ale coś słabo mi to idzie. Trochę się kamufluje w domu z tym zbieractwem więc oprawy mam tylko dwie. Najpierw była Strada OUS 400, potem była OURW250. Teraz OURW wyleciała a na jej miejsce trafiła ORZ7-2. Jakoś zawsze wolałem "goliznę" źródełko schowane za kloszem mniej mi się podoba. Tą ORZ-tkę można obejrzeć tu:
viewtopic.php?f=23&t=2604
A tak wyglądała wczoraj, już w nowym miejscu zamieszkania, po częściowej rozbiórce:
Fajna ta oprawka. Solidny, raczej z brązu korpus oprawki, nie to co papierowej grubości blaszka w obecnej ceramice. Oczywiście przeszły gruntowne czyszczenie.
Parę godzin później... Z obudową poszedłem na łatwiznę, czyli farba do felg. Małe wżerki nie dały się usunąć bez darcia sporej warstwy aluminium, więc poszła farba. Kiedyś jak znajdę moją ulubioną markę to machnę ją na jaśniejszy odcień. Odblask bez żadnych farb, udało się go do tego stanu doprowadzić po około godzinie pracy.
Nawet działa
Plany co do tej oprawy:
-Koszulki szklane na przewody, plus lepsze przewody.
-Inny, jaśniejszy kolor obudowy plus lakier
-Naklejka z literką "B" (gdzieś taką miałem nową, nie mogę znaleźć teraz niestety)
-Nowa zalewa dławika, obecnie 70% odpadło. Sam dławik OK, cichy i dobrze pracuje, rdzeń bez śladów korozji.
-Zamontować kondensator kompensacyjny, teraz po prostu o nim zapomniałem
Ogólnie przyjemna zabawa, poświęciłem tej oprawie jakieś 4-5 godzin. Już bombardowała fotonami okolicę w nocy, efekt znakomity jak na taki miskowaty odbłyśnik.