
Nie wiem. Były także oprawki z obudową w całości z porcelany oraz bakelitowe. Metalowa oprawka mogła znieść mocniejsze żarówki, poza tym wydaje mi się, że były przeznaczone raczej do opraw zamkniętych, ale jak wiadomo nie stosowano się do tego. Metalowe oprawki także są droższe od bakelitowych.Lampka napisał(a):Tak, same oprawki ja też kojarzę ze sklepów, instalowano je też w wielu lampkach z czasów PRL i nie tylko. Zawsze mnie zastanawiało, czemu ich obudowa jest zrobiona z metalu, zamiast np. z porcelany, albo innego materiału nieprzewodzącego
Tak, masz racje, często w starych żyrandolach ta nakrętka przytrzymywała szklany klosz, co było o wiele lepszym i rozsądniejszym rozwiązaniem niż montowanie klosza za pomoca dwóch sprężynowych blaszek, które niekiedy przyczyniały się do pęknięcia klosza. Do trzymania abażura w lampce stojącej także może być, ale wtedy musiałyby być dwie. Zresztą w Polsce dawniej bardzo rzadko stosowano ten sposób montażu abażurów, zazwyczaj był tylko wygięty odpowiednio drut nasadzany na żarówkę.jacekk napisał(a):Te oprawki były po prostu bardziej uniwersalne. Nie pamiętam już, ale wydaje mi się że w komplecie z takimi oprawkami były też dwie duże nakrętki aby zamocować np. abażur albo klosz. Dlatego właśnie zewnętrzna metalowa część ma gwint a nie jest np. gładką tuleją.
Powrót do Sygnalizacja i oznakowanie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości