Pierwszy test tylko opiszę
Lampa na jednym stateczniku po rozgrzaniu (jako takim) ma spadek napięcia 124V przy 12 amperach i nic więcej się nie zmienia, co ciekawe nie świeci na zielono tylko jak rtęciówa bez luminoforu czyli zero czerwieni. Po dołączeniu drugiego statka lampa początkowo 24A (przy wstępnym rozgrzaniu na jednym stateczniku) zaczęło spadać do 20A spadek napięcia urósł do 205V i nadal rosnął. Z kabla zasilającego zaczęło się dymić, więc wyłączyłem i od razu dostałem trzy smsy od sąsiadów z naprzeciw że spać nie mogą, bo oświetliłem całą okolicę z pokoju . To tyle z testów nocnych ale lampka zaczęła się pięknie wybarwiać. Gdyby można było to ująć jakimś aparatem to rozgrzewanie tej lampy to cała gama barw. Początkowo kolumna rtęciowa niebieska coraz węższa, po czym na fioletowo zaczynają fluoryzować ścianki (sole na ściankach). Kolumna zaczyna się rozszerzać i wokół już bielszego wyładowania w rtęci widać wyraźnie otoczkę zielonkawą, która przy ściankach nadal fluoryzuje na fioletowo, następnie znika fluoryzacja fioletowa i cały jarznik wypełnia się białym wyładowaniem tym razem z wyraźną czerwoną otoczką i zajmuje prawie całą rurę wyładowczą. Lampa nadal nie była wygrzana do końca więc nie wiem co jeszcze w niej będzie widać, ale światło wydaje się stosunkowo dobre i przeraźliwie jasne