Molecki napisał(a):W takim razie ażeby zatrzeć ślady powyższej dyskusji wrzucę swoje trzy grosze...
Na poprzedniej stronie toczyła się mocna debata nad "Dobrym wieczorem we Wrocławiu". Wielokrotnie (tu też) spotkałem się ze stwierdzeniem, że ten neon miał być animowany.
Ale jest jeden problem: przejrzyjcie zdjęcia - na ŻADNYM nie ma śladów po animacji poklatkowej (pomimo, że niektóre są na tyle dobrej jakości, że nawet sama rurka na budynku powinna być widoczna). Rozwiązanie mechaniczne też bym wykluczył, a to z kolei z powodu zdjęcia nocnego, na którym powinno być widać takie efekty (jakoś nie mam przekonania do tego, że do pocztówki Ruchu ktoś użył kliszy o makabrycznej czułości i uzyskał na tyle krótki czas naświetlania, żeby tego nie było widać...).
Jakie jest Wasze zdanie? Coś przeoczyłem?
Pozdrawiam,
Nie wiem, może to ja narobiłem tyle "zamieszania" – sorry
Wydawało mi się, że wieczorem zapalały się sekwencyjnie kilka razy te same elementy neonu, tylko w innym położeniu
Stąd nie pamiętam już, czy to sam kapelusz się zapalał kilka razy coraz niżej, co dawało efekt jego zdejmowania przez tego ludka, czy też sama postać „schylała ” się nieco. Byłbym raczej za tym pierwszym wariantem
A pamiętam to, bo jako dziecko zdaje się 5 lub 6 letnie przybywałem z rodziną do Wrocka zawsze wieczorem, więc się już w pociągu cieszyłem (jako, że jestem z Cieszyna ), że zobaczę ten fajny neon, i zaraz po wyjsciu z dworca musiałem trochę opóźnić rodzinną wycieczkę poprzez ustawiczne wgapianie się w niego. Tym co mnie najbardziej mogło zaciekawić był z pewnością animowany ruch
Nie wykluczam jednak, że to mi się tak tylko wydaje (lata robią swoje, mogło mi się coś pozajączkować)
Chętnie posłucham opinii osób, które pamiętają ten neon z lat 60-tych