Modernizacja oświetlenia zewnętrznego-wymiana opraw

[toomm40]

no i jest teraz biało, ale dużo ciemniej niestety.wcześniej było tak:



a teraz jest tak ;









edit:
w nocy jeszcze dokładniej przyjrzałem się temu oświetleniu i - zgodnie z sąsiadami -stwierdziliśmy ,że ta "modernizacja"to chyba jakaś satyra była , bo jest po prostu połowę ciemniej niż było . i nie jest te żadne "pierwsze wrażenie" ani "złudzenie spowodowane zmianą barwy światła".(to już przy rtęciówkach 20 lat temu było chyba lepiej-jak były nowe, bo potem zaniedbane i wyjarane to też była porażka totalna.)
podczas opadów śniegu było tak: (wiadomo,świeży śnieg powoduje,że jest nieco jaśniej)

[Lampka]

Widać, że Poznań modernizuje oświetlenie nawet na małych uliczkach.

[toomm40]

Widać, że Poznań modernizuje oświetlenie nawet na małych uliczkach.

raczej zaciemnia małe uliczki, a nie modernizuje

[Lampka]

Modernizuje na oprawy ledowe, a zaciemnianie to już inna sprawa. Oszczędności nie oszczędzą nawet ilości lumenów

[amisiek]

Bo to jakieś bez sensu jest. Gdy widziałem podobne modernizacje robione na kilku warszawskich ulicach (a także np. w Suchedniowie), to ZAWSZE było subiektywnie jaśniej niż w poprzedniej wersji (obojętne czy sodowej czy rtęciowej). Naprawdę dziwna ta modernizacja.

[toomm40]

no naprawdę dziwne. jestem bardzo rozczarowany i chętnie bym wrócił do poprzedniej wersji. wiadomo,że sporo osób nie lubi sody, ale ja jestem pragmatykiem i chcę i lubię mieć na ulicy jasno i w tym momencie 100 razy wolę sodę niż to bżdżące nastrojowo-pastelowe białe światło czy jakieś stare sino-zielone rtęciówy, bo takie tu wcześniej całymi latami udawały ,że świecą .teraz jest podobnie. a może to wcześniej było za jasno, jak na osiedlową uliczkę ? nie wiem.
miałem obie ściany domu oświetlone, część ogrodu . jak się wchodziło na piętrze do pokoju, to światła nie trzeba było zapalać . na ulicy było widać wszystko jak na dłoni, prawie jak w dzień. rejestrację samochodu z okna można było odczytać . a teraz nastała ciemność-w przenośni i prawie dosłownie.
i to jest opinia wielu osób , nie tylko moja.no nic, trzeba się będzie przyzwyczaić

[Beton]

Pewnie stwierdzili, że jak oszczędzać, to po całości

Ale ja i tak bym się cieszył. Soda za oknem to coś, co mnie doprowadza do szału. Wolałbym nawet ciemniej, ale białe światło . Na zdjęciach nie ma tragedii - ulica jest oświetlona, to nie droga szybkiego ruchu. Jasne, że jakby zainstalowali mocniejsze, było by lepiej, ale i tak jakość światła jak dla mnie jest ważniejsza niż ilość. Wątpię, żeby z powodu trochę słabszego oświetlenia nagle doszło na Twojej ulicy do ogromnej ilości rozbojów i kradzieży .

[toomm40]

fakt,że przedtem było bardzo jasno, to trzeba szczerze powiedzieć . stąd może to wrażenie ,że jest dużo ciemniej, bo jest .
a co do sody, to nie jestem jej wielkim fanem, ale wierz mi ,że za czasów rtęciowych nie było u mnie wesoło. wyeksploatowane rtęciówy -i co druga nie świeciła. ciemno jak w jaskini było , więc wraz z nastaniem sody nastała jasność
...no ale nic, jeszcze trochę i się przyzwyczaję do LEDków

[Beton]

To widzę, że ja miałem szczęście i moja ulica zawsze świeciła świeżą rtęcią (i MIX-f em w OBs-ie na początku wieku) . Ale nawet przy wydojonych bym nie strawił sody na mojej ulicy.

[Whites86]

no ja bym się cieszyl ze swiatlo nie wchodzi mi do domu, mnie qrwica by brala jak bym miał jasno w oknach przez wbijające się swiatlo z ulicy