Ja też tak myślałem. Coś jak upgrade zwisającej oprawki albo co?
Swoją drogą dziwię się, że jeszcze nikt z tego forum na taki pomysł nie wpadł. Różne prowizorki się robiło

To "słoneczko" poprawiło mi humor.


P.S. Chociaż teraz trzeba iść z duchem czasu. Kupić 6 tanich lampek diodowych w supermarkecie (niedawno po 6zł były takie co dają 400lm podłego światła) i ukręcić takie słoneczko. Badziewie takie samo, ale za to nowocześnie

Lubię dobre światło.