OUKS340 napisał(a):Jaki los czeka go na wiosnę? Zostaje u Ciebie czy powrót do środowiska naturalnego?
Bardzo się do niego przywiązałem, tym bardziej że poświęciłem mu dosyć dużo czasu...
W świetle prawa jeżyk, który jest pod ścisłą ochroną i jest zdrowy nie może zostać u mnie, a to co się z nim działo i dzieje to wyższa konieczność w celu niesienia mu pomocy.
Nawet gdyby pominąć kwestię prawa to najzwyczajniej wiem że on chce na wolność ( było to widać) i jeśli tylko uda mu się przezimować do wiosny to po około 2 tygodniach od przebudzenia będę musiał go wypuścić na wolność.
Jedyne co mnie smuci to myśl czy nie trafi pod koła pojazdu, dlatego od dłuższego czasu rozmyślam gdzie go wypuścić żeby zminimalizować prawdopodobieństwo takiego zdarzenia.
Pewne jest to, że na pewno nie zostanie wypuszczony w moim rejonie gdzie wieczornymi porami siedząc w ogrodzie do godziny 2 w nocy nie ma chwili żeby nie było jadącego na oślep samochodu prowadzonego przez osoby, które albo maja znieczulice na życie zwierząt, albo nie ogarniają sytuacji na drodze, albo są typowymi pustakami snującymi się bez celu wieczorami po drogach i cisnącymi po 120 w terenie zabudowanym żeby przypodobać się swoim znajomym tępakom na tylnej kanapie...
Wracając do jeża to tak słodko wyglądał jak był mały ale jak trochę podrósł to wbrew temu co widać na zdjęciach nie był taką maskotką jak to się może wydawać.
Generalnie nie oswoił się prawie wcale, często sapał jak chciałem go wziąć na ręce, ale w porównaniu do niektórych jeży które przychodziły do ogrodu był nadal mało dziki
Ponoć podczas hibernacji powinien zdziczeć jeszcze bardziej i ważne żeby na wiosnę do czasu wypuszczenia ograniczyć z nim kontakt do minimum.