Panowie, prośba o pomoc. Mam wątpliwą już teraz przyjemność naprawy bieżni. Napędzana jest ona silnikiem prądu stałego z magnesami trwałymi. Napięcie stałe wytwarzane jest na mostku prostowniczym, dalej jest duży kondensator no i tranzystor polowy, który steruje silnikiem.
Awaria polegała na zatarciu się łożysk silnika i jego spaleniu się uzwojenia na wirniku. Tranzystor oczywiście też się spalił. Silnik oddany został do zakładu przezwajania i został naprawiony. Tranzystor kupiłem oryginalny, sprawdziłem napięcie zasilania na kondensatorze głównym, sprawdziłem stopień sterowania tranzystora, wymieniłem pastę odprowadzającą ciepło i bieżnia ruszyła. Niestety nie na długo

Po pół godzinie pracy tranzystor się spalił

Silnik po podaniu pełnego napięcia pracuje, komutator nie iskrzy. Kolejny tranzystor wytrzymał 20 minut. Ma ktoś jakiś pomysł co jeszcze sprawdzić
