
Regulacja pojedynczym triakiem będzie IMHO trudna, ciężko zadziałać w takim tempie. Wiem, bo myślałem o układzie stabilizacji prądu ładowania akumulatorów tą drogą.
BTW: Polskie półautomaty spawalnicze MIG oraz automaty spawalnicze MAG o bardzo konkretnym prądzie (chyba ponad 500A) do spawania w osłonie CO2 były używane przy budowie Mostu Toruńskiego. Jest nawet film na ten temat. Dopóki tego nie poszukałem, nie wiedziałem nawet, że w PRL robiliśmy takie rzeczy. A dziś małą maszynę o takich możliwościach (ale o niższym prądzie) można kupić za kilka tysięcy złotych...
A odnośnie do UV - to było krótko, sam detal zacieniał mi jedną rękę, także szkód nie było. A wiem, że można się poparzyć, nawet przez spodnie (nie pamiętam kto, ale ktoś z tego forum już o tym pisał, nie tylko mnie to spotkało).