Winda korbowa do opuszczania opraw na przewieszkach

Dyskusje na temat izolatorów, bezpieczników, rozdzielnic, urządzeń sterujących itp

Re: Winda korbowa do opuszczania opraw na przewieszkach

Postprzez Edziu » 21 czerwca 2008, 06:53

zaś ulice Saska i Wandy oświetlone były świetlówkami na żelbetowych słupach

Czyli oprawy świetlówkowe były już przed wojną :?: :shock: podobno stoją, mógłbyś Cieszyn, je sfocić ;)

w nocy, jak wracali z rynku, z szynku do koszar austriaccy oficerowie pijani, to cięli po tych lampach szablami (przejaw bohaterstwa) i ulica Kościuszki dawniej zwana Młodowską-koszarową tonęła w ciemnościach.

A to łobuzy :x


Czyli windki korbowe mogły by mieć już mieć ze 150lat ;)
W poszukiwaniu miejsc gdzie występowały bądź występują duże kwiaty opraw oświetleniowych...
Avatar użytkownika
Edziu
 
Posty: 3155
Zdjęcia: 497
Dołączył(a): 24 września 2007, 09:38
Lokalizacja: Toruń

Re: Winda korbowa do opuszczania opraw na przewieszkach

Postprzez cieszyn » 21 czerwca 2008, 13:22

swietlik napisał(a):Super materiał :!: CieszynQ ;)
A ciekawe dlaczego ten gościu nie zapalał lamp wszystkich jednocześnie z jakiejś skrzynki... Musiał chodzic od słupa do słupa :?:
Może był jakimś fanatykiem oświetlenia :) albo miał płacone za godzinę :mrgreen:


Były różne systemy zapalania lamp., centralnie odkręcano kurek w gazowni, zapalano lampy pojedynczo, potem ttylko rozświecano palące sie cały czas latarnie . . .
Pzdr/
Staszek
Avatar użytkownika
cieszyn
 
Posty: 12647
Zdjęcia: 9
Dołączył(a): 25 lipca 2007, 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Re: Winda korbowa do opuszczania opraw na przewieszkach

Postprzez cieszyn » 26 czerwca 2008, 22:12

I tak krok po kroku jestem coraz bliżej wyjasnienia tajemnic tego - dla mnie - najciekawszego urządzenia wspomagającego systemy ulicznego oświetlenia za pomocą przewieszek i opraw opuszczanych, a przed tem wyłączanych na nominalnej wysokości za pomocą sprzęgieł elektryczno-mechanicznych

Otóż odnalazłem PRODUCENTA (pewnie nie jedynego) tych sprzęgieł.

Była to przedwojenna Fabryka Aparatów Elektrycznych.
Jej twórcą był Kazimierz Szpotański, wielki człowiek i patriota. Warto poczytac o nim 2 słowa - macie to tu: http://www.elektroenergetyka.pl/639/elektroenergetyka_nr_07_09_3.pdf

załączam tylko fragment świadczący o produkcji tych sprzęgieł


Obrazek

Obrazek

Żeby trochę wyjaśnić, o czym mówimy, dodam też fotkę sprzęgła, niestety, nie polskiej produkcji:

Kopia (2) DSCN4358.JPG
Kopia (2) DSCN4358.JPG (173.37 KiB) Przeglądane 2800 razy
Pzdr/
Staszek
Avatar użytkownika
cieszyn
 
Posty: 12647
Zdjęcia: 9
Dołączył(a): 25 lipca 2007, 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Re: Winda korbowa do opuszczania opraw na przewieszkach

Postprzez Michal » 26 czerwca 2008, 22:38

Cieszyn,dzięki za schemat sprzęgła,byłem ciekaw jak to wygląda,przydało by się jeszcze zdjęcie takiej oprawy.Zastanawiam się jeszcze jak takie sprzęgnięcie z oprawą następowało np.przy silnym wietrze lub gdy oprawa sie obracała,wisiała przecierz na jednej lince :?:
Avatar użytkownika
Michal
 
Posty: 4408
Zdjęcia: 323
Dołączył(a): 24 stycznia 2008, 23:44

Re: Winda korbowa do opuszczania opraw na przewieszkach

Postprzez cieszyn » 26 czerwca 2008, 23:11

Michal napisał(a):Cieszyn,dzięki za schemat sprzęgła,byłem ciekaw jak to wygląda,przydało by się jeszcze zdjęcie takiej oprawy.Zastanawiam się jeszcze jak takie sprzęgnięcie z oprawą następowało np.przy silnym wietrze lub gdy oprawa sie obracała,wisiała przecierz na jednej lince :?:


Chyba przy tak trudnych warunkach nikt się nie zabierał za opuszczanie oprawy ? Tak myślę

Ale nikt nie zapytał, jak to robiono, że po wciągnięciu na górę, oprawa sama nie zjeżdżała w dół?

Więc powiem:

1. Albo używano mechanicznej zapadki na zębatce w bębnie windki korbowej

2. Albo korzystano z ciekawej, długopisowej zastawki w sprzęgle: żeby oprawę opuścić, trzeba było ja najpierw lekko PODCIĄGNĄĆ korbą mechanizmu windowego, wtedy rozłączał się zatrzask w sprzęgle (to chyba ten środkowy pręt, plus takie wypustki w bok), potem już można było normalnie opuszczać oprawę na dół.
Gdy wciągano ją na górę, to tak samo, najpierw dojeżdżało się z nią do sprzęgła, potem dodatkowo podciągało w górę, wtedy zatrzask w sprzęgle zaskakiwał, i można było (trzeba było!) juz lekko odpuścić naciąg linki a oprawa była trwale umocowana w sprzęgle.

To działało podobnie jak przycisk w długopisie :D ;) he, he . . .

Czasem korzystano z obu sposobów opisanych wyżej.

Natomiast nie bardzo wiem, jak następowało "trafienie" oprawy w sprzęgło tak, żeby styki elektryczne się spotkały tak jak trzeba. W końcu oprawa w trakcie podnoszenia mogła się obracać wokół swojej pionowej osi :?

Trzeba też pamiętać, że linka nośna przechodziła przez sam środek sprzęgła i idąc w dół była umocowana do dolnej, wysuwanej części sprzęgła. Ta zaś dolna częśc sprzęgła umocowana było do oprawy - ot wszystko.


Pytasz o zdjęcia opraw: - tu można było dać dowolną oprawę i złączyć ja jedynie z dolną częścią sprzęgła!

Pokazałem już kilka takich opraw m.in. w wątku życzenia Wielkanocne oraz Bielsko-Biała, gdy "dorysowałem" tym dwóm żabom na elewacji taka właśnie starą oprawę.

Pokażę więc jeszcze inną:

Kopia (4) DSCN4337.JPG
Kopia (4) DSCN4337.JPG (193.32 KiB) Przeglądane 2785 razy
Pzdr/
Staszek
Avatar użytkownika
cieszyn
 
Posty: 12647
Zdjęcia: 9
Dołączył(a): 25 lipca 2007, 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Re: Winda korbowa do opuszczania opraw na przewieszkach

Postprzez cieszyn » 28 czerwca 2008, 22:11

Oj cieszyn cieszyn, że Tobie się tak chce paplaćo tych windkach i paplać. Choć mało kto to czyta :|

Kolejny dowód na to, ze oprawy na przewieszkach to baaaaaaaaaaaardzo stary patent

Przewieszki były po to, aby uniknąć stawiania słupów w gęstej zabudowie ulicznej oraz, aby łatwiej opuścić oprawę i ją wyczyścić, czy naprawić

Tu tekst z:
http://www.info.kalisz.pl/kronika/r7.htm



1799 - Niemiecki aktor K. Doebbelin uzyskał wyłączność na występy teatralne na terenie Prus Południowych, do których należał Kalisz.

1800 - W nocy z 1799 na rok 1800 rozbłysło 14 pierwszych olejowych lamp “rewerberowych” z reflektorami lustrzanymi, zainstalowanych kosztem 322 talarów. Wisiały na przeciągniętych przez ulice linach, aby można było je opuszczać do czyszczenia. Każda taka lampa dawała 40 razy więcej światła od zwykłej lampy olejowej. Paliły się od października do końca kwietnia w godzinach od zmroku do północy. Koszty oświetlenia opłacali właściciele domów.

Pzdr/
Staszek
Avatar użytkownika
cieszyn
 
Posty: 12647
Zdjęcia: 9
Dołączył(a): 25 lipca 2007, 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Re: Winda korbowa do opuszczania opraw na przewieszkach

Postprzez Michal » 28 czerwca 2008, 22:14

Cieszyn,dzięki za ciekawe informacje :!: :!: ,a Kalisz to najstarsze miasto w Polsce.
Avatar użytkownika
Michal
 
Posty: 4408
Zdjęcia: 323
Dołączył(a): 24 stycznia 2008, 23:44

Re: Winda korbowa do opuszczania opraw na przewieszkach

Postprzez cieszyn » 28 czerwca 2008, 22:40

Michal napisał(a):Cieszyn,dzięki za ciekawe informacje :!: :!: ,a Kalisz to najstarsze miasto w Polsce.


No jak to dobrze, że ktoś tu coś ciekawego odnalazł :D 8-)

A myślałem, że Gniezno jest najstarsze :?
Pzdr/
Staszek
Avatar użytkownika
cieszyn
 
Posty: 12647
Zdjęcia: 9
Dołączył(a): 25 lipca 2007, 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Re: Winda korbowa do opuszczania opraw na przewieszkach

Postprzez cieszyn » 29 czerwca 2008, 14:11

Jest takich parę miejsc na Pradze, które są podejrzane o to, że dawniej były tam zamontowane mechanizmy korbowe
Czasem jadę obok nich tramwajem więc fotki trudno zrobić

Dziś pokażę jeden z nich. Ten element ma 3 wystające, ale już zagięte śruby
Mogły do nich być mocowaniem windki, tak, jak to jest w Cieszynie gdyż wogóle tak się je mocowało
Ale może to też być ślad po zupełnie czymś innym, tylko po czym?

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Pzdr/
Staszek
Avatar użytkownika
cieszyn
 
Posty: 12647
Zdjęcia: 9
Dołączył(a): 25 lipca 2007, 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Re: Winda korbowa do opuszczania opraw na przewieszkach

Postprzez swietlik » 2 lipca 2008, 17:51

Cieszyn to coś co jest na 3 fotce widziałem u siebie w Śremie na bloku :) Wydaje mi się, że na bloku windki nie mocowali... A od czego to jest to nie mam pojęcia :roll: Może jakaś skrzynka na tym wisiała...
Zakład Energetyczny Poznań
Rejon Najwyższych Napięć
Avatar użytkownika
swietlik
 
Posty: 3015
Zdjęcia: 83
Dołączył(a): 4 czerwca 2007, 14:04
Lokalizacja: Poznań

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Osprzęt elektroenergetyczny

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości