A gdyby nie podłączać do 230V, tylko przez autotransformator?
Zauważyłem, że szczególnie przy niższych napieciach, im wieksze obciążenie wyjścia, tym niższe napięcie na uzwojeniu wtórnym. Czy to na tej zasadzie dzialają transformatory rozproszeniowe?
Pomyślałem, że mógłbym udoskonalić ten sprzęt:
viewtopic.php?f=19&t=527&st=0&sk=t&sd=a&hilit=stroboskopRzecz w tym, że mechaniczny przekaźnik jest pietą Achillesową całego tego urządzenia.
Wyrzuciłbym mostek prostowniczy, kondensator i dławik, a przekaźnik zastąpiłbym triakiem. Sam generator impulsów, jak myślę, mógłby pozostać ten sam. Przekaźnik się zużywa bardzo szybko, może się skleić, triak nie nadaje się do sterowania obwodami prądu stałego, a elektroniczny łącznik (taki bez jakiejkolwiek mechaniki) do obwodu prądu stałego kosztuje kupę pieniędzy. Natomiast, jak byłby prąd przemienny, to triakiem nie będzie problemu.
W efekcie świetlówka byłaby zasilana krótkimi odstępami czasu (rzędu najwyżej kilka setnych sekundy), nie cały czas, a załączeń byłoby do kilku, góra kilkanaście na sekundę.
elek napisał(a):Świetlówka podłączona do takiego trafa to jak zwarcie, napięcie siądzie dośc mocno ale nadal będzie wysokie bo te trafa mają dość płaską charakterystyke, w ciągu 10-20s trafo się spali chyba że wczesniej bezpieczniki polecą. Te trafa sa przystosowane do pracy cyklicznej i z tego powodu robione sa wybitnie oszczędnie.
W mikrofalach jest pokrętło wyboru mocy. Tak naprawdę ono steruje, przez jaki procent czasu grzania jedzenia pracuje magnetron. Okres pracy jest kilkusekundowy, np. 10 sekund, np. moze być tak, że magnetron pracuje 7 sekun, potem 3 sekundy przerwy, potem znowy 7 sekund pracy, 3 sekundy przerwy i tak dalej. A jak się to pokrętło ustawi na maksimum, to magnetron chyba pracuje cały czas.