Dzisiaj do nieświecącej od kilku miesięcy oprawy za moim balkonem (chyba OP - kula na plastikowym słupie ,która daje ludziom w nocy po balkonach ,niestety sodowa) przyjechał elektryk . Po zbadaniu sprawy okazało się ,że osprzęt "jest spalony" Bo to podobno elektroniczny ,jest on schowany w takiej czarnej rurce-osłonce. Człowiek wymontował go razem z osłonką ,przewody pod kloszem zaizolował ,a osprzet zabrał do hurtowni i mają mu sprowadzić taki sam. Nowy ma być mw lipcu...... Szkoda ,że ponownie będzie soda ,może dam mu MH70W OSRAM HQ Ale pewnie bedzie chciał zachować ciągłość oświetlenia...