A co w tym dziwnego? W Warszawie dominują kwadratówki i strady. Ostatnio kwadratówki zaczęto na niektórych ważniejszych trasach zastępować onyxami, ale w 2001 to oprócz strady była chyba jedna z najpopularniejszych opraw, większość głównych ulic je miała, a zdarzały się jeszcze i łyżki, obecnie zepchnięte raczej do mniejszych ulic. Warszawa taka jest, przeważnie jak oprawie stuknie 30-ka, to dopiero wtedy staje sie możliwe że za 5 lat może ją wymienią

Ale mi sie to podoba, dzięki temu mamy jeszcze mnóstwo klasyki, i jest chyba największe zróżnicowanie oświetlenia ulicznego w Polsce

(no, może oprócz Wrocka). Praktycznie każdą oprawę można tu spotkać, z każdego rocznika
