Ha, Fatum

. To prosze ja Was, mama Krzyśka Ostasiuka (solisty zespołu) była sąsiadką mojej prababci, bardzo dobrą znajomą - znały się jeszcze od lat 50-tych, były jednymi z pierwszych lokatorek budynku

.
Nie wiadomo co się z nim stało, czy śmierć naturalna, czy napad. Pamiętam jak się u nas w rodzinie mówiło, że znaleziono Go martwego przed wejściem do klatki...
A moja prababcia pamiętała jeszcze, jak jako mały chłopiec kopał piłkę po podwórku

...
Ostatnio edytowano 23 kwietnia 2010, 21:56 przez
oskard, łącznie edytowano 1 raz