Nie wiem, kiedy spadła i co sie z nią stało - być może ktoś idąc tamtędy wrzucił ją do wody z tego mostu?
Albo może kopnął w krzaki obok tego słupa?
Może oskard by tam pojechał i pomyszkował w tych krzakach? może tam gdzies jest?
Poniżej na zdjęciach widać tą oprawę - wisi na drucie!
Szkoda jej, cholerka, bo miała fajny klosz i już jej tam nie ma
Co do tego pomysłu oskarda ze słupołazami - absolutnie nie mofgę się z tym zgodzić - to by była kradzież, atego typu zachowań tutaj promowac nie możemy
oskard napisał(a):?Gdybym miał chociaż słupołaza, to by była moja
...
Można, owszem zapytać sie o nie, chyba należą do ZDM-u, skoro są na Płochocińskiej, ale zanim sie zorientują, że one tam są (bo jak znam życie nie wiedzą nawet o ich istnieniu), zanim sprawdzą co i jak, to następna spadnie 
A co do tej która spadła, to owszem, pojadę tam może w niedzielę, ale patrząc na satelitę, jak spadła to na chodnik, więc klosz na pewno tego nie przetrwał, a jak leżała, to pewnie jakiś złomiarz skorzystał z okazji 
Coś mi się wydaje, że to często przez nich odwiedzany szlak...
no niestety, prędzej czy później musiała spaść. Cieszyn, byłbym rad gdybyś mógł coś zrobić w sprawie uratowania tych kwiatków, bo to przecież rzadkość i jednocześnie dziwne że coś tak starego nadal tam stoi