Tym razem najbardziej "łagodne" uszkodzenie.
Dzisiaj kupiłem sobie lampę Omnilux UV 400W, właściwie, to po zakupie jeszcze trochę z nią w plecaku jeździłem po mieście (ale lampa była w oryginalnym kartoniku), potem w domu raz odpaliłem na dławiku sodowym SLS-400 (rtęciowego 400 nie mam) osiągając prąd ok. 4A.
Po wyłączeniu lampy zauważyłem pęknięcie bańki (a może zarysowanie?). Bańka się mocno trzyma, nie rozłazi się. Wydawać by się mogło, że jest pobrudzone, ale jak się w poprzek przejedzie palcem, to się wyczuwa krawędzie. Lampa świeciła trzonkiem w dół (jakby nie było, to jest zwykła lampa rtęciowa 400W, tylko, że w bańce zrobionej z innego szkła).

Dla mnie, to istnieją 3 wersje:
- Jak kupowałem, to już była pęknięta
- Podczas wożenia (mimo, że ostrożnego i w oryginalnym opakowaniu, nie było żadnego stuknięcia) pękła
- Pęknięcie od przeciążenia, a co za tym idzie, wyższej temperatury lampy
W sumie to pęknięcie nie przeszkadza w działaniu, ale też nie ma co wozić lampy do sklepu, bo nie mam dowodu, że kupiłem pękniętą i zawsze można mi wmówić, że pękła u mnie w domu od stuknięcia.