Wasze urzadzenia pomiarowe .

[KaszeL]

Na czym polega to zawyżone wskazanie? Pierwszy pomiar jest błędny, a drugi po chwili już jest poprawny? Czy rotacja faz pokazana źle, a po chwili dobrze?)

Po prostu pomiar stabilizuje się wybitnie długo. Tak ze 2-3 sek. W sumie nie wiem dlaczego spierniczyli tak prostą sprawę. Jakoś ich inne mierniki nie robią takich jaj.

[dpo9]

Na czym polega to zawyżone wskazanie? Pierwszy pomiar jest błędny, a drugi po chwili już jest poprawny? Czy rotacja faz pokazana źle, a po chwili dobrze?)

Po prostu pomiar stabilizuje się wybitnie długo. Tak ze 2-3 sek. W sumie nie wiem dlaczego spierniczyli tak prostą sprawę. Jakoś ich inne mierniki nie robią takich jaj.

Taki wskaźnik pracuje w sposób nieco inny niż typowe multimetry - nie jest zasilany z niezależnego źródła ale z mierzonego napięcia - więc po jego podaniu ustala się wewnętrzne napięcie / napięcia zasilania i w tym czasie następuje już pierwszy cykl pomiaru - przypuszczam, że z tego wynika ta wolna stabilizacja wskazań. Baterie są potrzebne do testera ciągłości no i latarki.

[litak1]

Wielką zaletą próbnika z dwóch żarówek tablicowych - "mydelniczkowego" jest prąd wymuszany w mierzonym obwodzie - kiedyś w ten sposób zlokalizowałem nietrwały kontakt w listwie zaciskowej - pomiar zwykłym miernikiem wykazywał poprawne napięcie.

Tutaj akurat nie jest to specjalną zaletą ponieważ oba wymienione przeze mnie typy urządzeń pomiarowych (FLUKE i SONEL) jak pewnie również wiele innych, mają dynamicznie dołączane obciążenie o wartości ( nie wiem dokładnie jaka ) wystarczającej do wyzwolenia wyłączników RCD, jest to realizowane wyłącznikami na obu rękojeściach sond pomiarowych. Przez dynamiczne dołączanie możliwe jest porównanie napięć (i ew. spadków napięć) z i bez obciążenia, w badanych punktach instalacji.
Jeszcze jedną zaletą tych mierników jest sprawdzanie styków (np. w stycznikach), które są pod napięciem, przy włączonym styczniku pokazuje ciągłość (styk zwarty sprawny) lub napięcie (styk rozwarty lub niesprawny) taki pomiar jest bardzo szybki bo test ciągłości i pomiar napięcia jest realizowany na tym samym ustawieniu urządzenia, czego nigdy nie ma w klasycznych multimetrach

[dpo9]

Wielką zaletą próbnika z dwóch żarówek tablicowych - "mydelniczkowego" jest prąd wymuszany w mierzonym obwodzie - kiedyś w ten sposób zlokalizowałem nietrwały kontakt w listwie zaciskowej - pomiar zwykłym miernikiem wykazywał poprawne napięcie.

Tutaj akurat nie jest to specjalną zaletą ponieważ oba wymienione przeze mnie typy urządzeń pomiarowych (FLUKE i SONEL) jak pewnie również wiele innych, mają dynamicznie dołączane obciążenie o wartości ( nie wiem dokładnie jaka ) wystarczającej do wyzwolenia wyłączników RCD, jest to realizowane wyłącznikami na obu rękojeściach sond pomiarowych. Przez dynamiczne dołączanie możliwe jest porównanie napięć (i ew. spadków napięć) z i bez obciążenia, w badanych punktach instalacji.
Jeszcze jedną zaletą tych mierników jest sprawdzanie styków (np. w stycznikach), które są pod napięciem, przy włączonym styczniku pokazuje ciągłość (styk zwarty sprawny) lub napięcie (styk rozwarty lub niesprawny) taki pomiar jest bardzo szybki bo test ciągłości i pomiar napięcia jest realizowany na tym samym ustawieniu urządzenia, czego nigdy nie ma w klasycznych multimetrach

Omawiany UNI-T posiada drugą z omawianych funkcjonalności (test ciągłości pod napięciem), możliwości wyzwalania RCD niestety nie ma.

[slaweklampy]

W 2023 roku kupiłem taniutko taki sprzęcik.

[Marcin]

Witajcie. Pozwolę sobie odkurzyć nieco wątek przedstawieniem dwóch, dosyć ciekawych konstrukcji.
Przedstawiam Wam tzw. mierniki lusterkowe - nie używają one wskazówki w celu wskazania wartości, zamiast tego - po podzielni przesuwa się plamka światła z pionową kreską. Dokładniej, są to watomierz PD-1 i amperomierz PE-1.
Przyrządy rozkręciłem i na miarę możliwości wyczyściłem, przy czym tak realnie uwagi wymagała jedynie szybka i obudowa. Lustra nieruchome potraktowałem sprężonym powietrzem pod niewielkim ciśnieniem, zaś lustro ruchome pozostawiłem w swojej obudowie nietknięte. Ustrój w tych miernikach jest bardzo czuły na jakiekolwiek ruchy konstrukcją oraz delikatny, i nawet dmuchnięcie ustami z odległości w szczelinę gdzie są cewki powoduje relatywnie duże wychylenie plamki. Po uważnym skręceniu w miejscu pozbawionym kurzu prezentują się świetnie





Stąd też możemy odczytać parametry urządzeń - napięcie stałe lub przemienne o częstotliwości w zakresie 25-50-200Hz dla watomierza i 25-50-500Hz dla amperomierza (przy czym częstotliwość znamionowa wynosi 50Hz); ustrój ferrodynamiczny dla watomierza i elektromagnetyczny dla amperomierza; pozycje pracy poziome, napięcie probiercze 3kV dla watomierza i 2kV dla amperomierza, klasy dokładności 0,2 dla obu.

Dalej mamy panele z zaciskami i wybierakami zakresów.



Zatrzymamy się przy watomierzu, bowiem mamy tutaj dość ciekawy sposób wybierania zakresu prądowego: pod zaciskami cewki prądowej mamy dostępne 3 zwieraki. Dokręcenie wszystkich powoduje zwarcie (//zbocznikowanie) cewki prądowej, odkręcenie dwóch skrajnych wybiera zakres 2,5A, zaś odkręcenie jedynie środkowego wybiera zakres 5A. Gdy odkręcimy wszystkie stworzymy przerwę w obwodzie cewki prądowej. Wokół tego mamy już zwykłe zaciski do wyboru zakresu cewki napięciowej.


Na spodzie przyrządów znajduje się otwór z żarówką - 5W @ 6V. Zasilana jest ona z osobnego źródła.



A podczas pracy wygląda to tak:
[] Amperomierz PE-1
Zakres 3A, prąd zadany na zasilaczu niewiele mniej niż 2A, wskazanie ~1,98A.

Zakres 3A, prąd zadany na zasilaczu 2,8A, wskazanie 2,8A.


[] Watomierz PD-1
Zakres 30V / 3A, obciążenie w postaci żarówki halogenowej H4 z podłączonym żarnikiem 55W, napięcie zadane na zasilaczu 12,3V i prąd pobrany 4,70A. Z tego wychodzi 57,81W, wskazanie na watomierzu ~56,4W

Zakres 30V / 3A, obciążenie w postaci żarówki halogenowej H4 z podłączonym żarnikiem 55W, napięcie zadane na zasilaczu 6V i prąd pobrany 3,14A. Z tego wychodzi 18,84W, wskazanie na watomierzu ~17,8W


(artefakt w postaci czarnej obwódki wokół plamki światła na podzielni wynika z obróbki graficznej celem poprawienia widoczności i nie występuje "na żywo")

[KaszeL]

Mierniki lusterkowe klasy 0,2 piękna sprawa. Dbaj o nie dobrze bo takich już nie robią. Warto dozbierać kolekcję z pełnym zakresem cewek prądowych. Nie wiem jak tutaj, ale w mniejszych braciszkach LW-1 występował watomierz z zakresami prądowymi 0,5 / 1,0A - ten szczególnie przydaje się do dokładniejszych pomiarów najmniejszych mocy.

[Marcin]

Myślę że mają dobrze, specjalne miejsce w szafie na nie zagospodarowałem

Co do zakresów prądowych na watomierzach, teoretycznie jestem w stanie wzbogacić się o inne wersje z zakresami prądowymi odpowiednio 0,25-0,5A oraz 5-10A. Najbardziej jednak brakuje mi zakresu napięciowego, bo wciąż byłoby to 30-60-120V. Przydałoby się zorganizować jakiś dokładniejszy transformatorek, np. 240/120V. Wtedy już przyjemniejsze pomiary sieciowe można by robić.

[KaszeL]

Marcin, zerknij na podzielnię. Masz tam wyraźnie napisane, że Umax = 2xUn, czyli na zakresie 120V możesz spokojnie robić pomiary przy napięciu sieciowym 240V To jest generalnie cecha wszystkich polskich watomierzy. Podobnie jest z cewką prądową, tylko zakres przeciążenia jest mniejszy. Mi by się przydał taki 0,25A/30V do precyzyjnego pomiaru mocy diodek. Wiem, że są do tego lepsze sprzęty, no ale sentymenty pozostają.

[Marcin]

Tak widziałem to, tyle, że nie wiem jak to na dłuższą metę by wyszło z takim pomiarem. Ze szkoły wyniosłem jedynie, że takie przeciążenie nie powinno być dłuższe niż bodajże minuta.* Nie zaszkodziłby mu dłuższy pomiar?