mateusz napisał(a):Dokładnie tak jak piszecie - zima 2005/2006 była najcięższą jaką pamiętam... Oprócz tego, że pokrywa śnieżna na moich terenach utrzymywała się bez przerwy przez niemal trzy miesiące (przy ostatnoch zimach to nie do pomyślenia...) to temperatury sięgnęły do -30... Dość intensywna była też zima 2009/10 i następna - 2010/11... Gdudzień 2010 był wyjątkowo obfity w śnieg - leżał już od początku miesiąca. Poniżej moje zdjęcia z 11/12/2010- podobnie było z tego co pamiętam niemal do końca miesiąca.
To prawda, zimą 2010/11 też było sporo śniegu, ale głównie po stronie 2010 roku - w styczniu i lutym już odpuściło nieco i tylko od czasu do czasu sypało śniegiem, a w marcu było już ciepło. Wtedy sypać zaczęło około 25 listopada. Zima 2009/10 była bardziej śnieżna, głównie od 2. połowy grudnia do połowy marca, choć pamiętam, że w połowie października 2009 spadł pierwszy śnieg (a potem aż do grudnia odziwo było dość ciepło jak na jesień). Zima 2005/2006 była wyjątkowo śnieżna, jak byłem w Wiśle podczas ferii, to na stokach i po bokach górskich dróg śniegu leżało więcej niż metr (szło się w takim "wąwozie" między hałdami śniegu). W sumie obecna zima przypomina mi nieco tą z 2008/2009 - wtedy też pod koniec listopada 2008 roku był krótki epizod ze śniegiem (przynajmniej na śląsku) a potem w okolicy świąt zaśnieżyło i z przerwami niewielka ilość śniegu leżała do drugiej połowy lutego. Zobaczymy jak będzie w tym roku, ale jeżeli tamten śnieżny epizod z pierwszej połowy stycznia byłby jednym z nielicznych, to nie byłbym zawiedziony
