Magnetofony Szpulowe - ktoś z was jakiś posiada ??

[cieszyn]

Ja nie mam, ale w dawnych czasach, w akademiku, kolega miał ZK240T (??)
To był taki duży grzmot, miał szybszy bieg taśmy, stąd wyrabiał te HiFi.

Jak szybszy bieg taśmy? Moim zdaniem we wszystkich magnetofonach szybkość taśmy musi być taka sama, żeby prawidłowo odtwarzać muzykę.

szybkość ma i nie ma wpływu:
- jeżeli ustawisz mikrofon na sali koncertowej przed orkiestrą i włąćzysz nagrywanie w 3 magnetofonach, w których każdyma inną prędkość przesuwu taśmy, to po odtworzeniu muzyka z każdego magnetu będzie brzmieć na ucho tak samo.
Tylko ten, co kręcił szybciej taśmą, w tym samym czasie co inne, zapisał więcej informacji czy też zrobił to dokładniej, bo więcej tasmy na to przeznaczył.

Dlatego te stare szpulowce miały podwyższoną prędkość, żeby uzyskać wyzsza jakość odtwarzania i zapisywania dźwięku. Wtedy taśmy były dość kiepskie, więc większa szybkość oznaczała lepszy zapis i wyższą jakość.

magnetofony Kasprzaka były oznaczane kodem cyfrowym tzn:
pierwsze dwie cyfry określały mechanikę magnetofonu:
1 cyfra : ilość prędkości przesuwu taśmy
2 cyfra : ilość ścieżek (śladów)
3i4 cyfra : kolejne wariacje głównie elektronika
pałna nazwa np: "2403 D DAMA PIK" literka D oznaczała deck.

Typowe szybkości przesuwu taśmy to 19.05 cm/s i 9,53 cm/s. Większa szybkość przesuwu taśmy daje lepszą jakość nagrania, te 19.05 cm/s miały właśnie te lepsze z serii np. 240 i wyższe.

Teraz coś o prązie podkładu:

Sygnał podkładu (Bias).
Podczas nagrywania, właściwości taśmy magnetycznej (histereza) powodują że sygnał jest zniekształcony. Dzieje się tak, ponieważ namagnesowanie taśmy nie jest liniowo zależne od wartości pola magnetycznego. Gdy jest nagrywany bardzo mały sygnał, na taśmie pozostaje niewielkie trwałe namagnesowanie – pozostałość magnetyczna. Powiększenie wartości sygnału nie powoduje proporcjonalnego powiększenia pozostałości magnetycznej. Ponadto przejście sygnału nagrywającego przez zero powoduje znaczne zniekształcenie tego sygnału. Rozwiązaniem tych problemów jest zmieszanie sygnałów audio z sygnałem o stałej i dużej częstotliwości (40 kHz lub większej). Taka technika nazywa się techniką prądu podkładu i powoduje, że sygnał audio jest nagrywany bez zniekształceń. Podczas odtwarzania sygnał podkładu jest usuwany za pomocą prostego filtra elektrycznego.
Różne rodzaje taśm wymagają różnego poziomu prądu podkładu. Wyższej klasy magnetofony posiadają możliwość nagrywania każdego rodzaju taśm: żelazowych, chromowych i metalowych. Tańsze tylko tych najbardziej popularnych – żelazowych.


Załąćzam kilka zdjęć:

[DocBrown]

Świetne foty cieszyn
Opus to nowszy typ Arii, tzn ma unowocześnioną elektronikę

[qba]

U mojej babci jest magnetofon unitry, ale nie wiem dokładnie jaki typ. Cały czas działa i można z niego słuchać taśmy.

[cieszyn]

U mojej babci jest magnetofon unitry, ale nie wiem dokładnie jaki typ. Cały czas działa i można z niego słuchać taśmy.

No to odwiedź babcię, walnij pare fot tego magnetu i prezentując je na forum uciesz DocBrowna

[rtęciówka]

Jakby ktoś był zainteresowany, zamieszczam skany instrukcji obsługi magnetofonu szpulowego Aria M2408SD:
Strona tytułowa:

Rysunki:








Przechodzimy do treści. Strony od 1 do końca wersji polskiej, czyli do 15:































Dalej jest dokładnie to samo w przekładzie na języki niemiecki i angielski. Dla przykładu strona 16:





Aby skany były czytelne, należy otworzyć pełny rozmiar obrazka.

Miłej lektury

[DocBrown]

Oto mój najnowszy nabytek - ZK140T, kupiony za 5PLN, do wymiany były tylko paski, po drobnej regulacji i czyszczeniu mechaniki magnetofon działa bardzo dobrze

[Paweł]

Miałem taki sam!

[cieszyn]

Ja gdzieś go jeszcze mam. Eh, łezka się w oku kręci
Gdzie tam kto słyszał o STEREO!

Ja w tym moim wkleiłem małą czerwoną diodkę LED do przycisku nagrywania, dzięki czemu widać było, że właśnie trwa zapis.
takie praktyczne usprawnienie.
POza tym siadały w nim filcowe sprzęgła pod talerzykami na taśmę.
No i udało mi się parę razy wyłamać 3 zaczepy na szpulę, gdy ostro przyhamowałem szpulę podczas przewijania (albo zdejmowałem, mimo, że się jeszcze kręciła) - a jak się to naprawiało? Sklepu w mieście nie było, więc się lutownicą wgrzewało kawałek spinacza w miejsce zaczepu i "szafa grała dalej"

Oj, walczyłem z nim niejedną noc, i to bez schematu

miał fajne gniazdko na dodatkowy głośnik, który wyłączał głośnik wewnętrzny. A jak się ten styk poluzował, to albo nie grał na swoim głośniku, albo na zewnętrznym.


Moja pierwsza kolumna głośnikowa to był luzem duży głośnik eliptyczny (GDN 24/4 czy jakoś tak), którego umieściłem w rogu, tuż pod dużym biurkiem. Szedł taki bas, że klękajcie narody

Ma ktoś jakieś wspomnienia ?


O lampowych nie piszę, bo to osobna para kaloszy i dodam, że dźwięk miały lepszy, taki bardziej miękki, niż potem te modele na tranzystorach

[DocBrown]

Ja mam ZK140 lampowca także, chyba wrzucałem już link do video z nim, miałem raz z nim dziwny problem, ale udało się go naprawić, te lampowce są solidniej wykonane niż tranzystorowce, no bo w końcu "Grundig Licence"
Mi jeszcze filcowe krążki w sprzęgle nie siadły, co do łamania się skrzydełek na talerzykach napędowych, to w ZK raczej rzadko to się zdarzało, co innego w Ariach i OPUSach, tam to było częstę, aczkolwiek w mojej Arii narazie wszystkie są całe, w Ariach, OPUSach, M2405S, Damach Pik, ZK240, 246 i podobnych na tej mechanice można było wymienić ośkę wraz ze skrzydełkami bez konieczności zmiany całego talerzyka

[DocBrown]

Dodam też, że od dawna marzy mi się szpulowiec o wdzięcznej nazwie Koncert, model M3401SD, to był najlepszy polski szpulak wszechczasów, zdarzają się one na allegro, ale niestety są okrutnie drogie Ma ktoś z was może taki na zbyciu