Dewastacje i zaniedbania

Sposoby oswietlenia ulic. Dyskusje na temat opraw i źródeł światła stosowanych w oswietleniu ulicznym

Re: Dewastacje i zaniedbania

Postprzez Marek140 » 29 sierpnia 2015, 20:46

Nie no, pod tą folią coś tam jeszcze siedzi.

Co do tych "roboli" to tak wszelkich pracowników na budowach i fabrykach nazywa mój nauczyciel od pomiarów.
Lubię dobre brzmienie sprzętu sprzed lat.
Avatar użytkownika
Marek140
 
Posty: 1494
Zdjęcia: 508
Dołączył(a): 13 maja 2011, 15:08
Lokalizacja: Augustów

Re: Dewastacje i zaniedbania

Postprzez MRP200 » 30 sierpnia 2015, 01:07

Marek140 napisał(a):
Co do tych "roboli" to tak wszelkich pracowników na budowach i fabrykach nazywa mój nauczyciel od pomiarów.

A on sam to pewnie całe życie chodzi w białej koszuli i pod krawatem, i nawet do wbicia gwoździa w domu woła sąsiada "złotą rączkę", który zapewne pracuje gdzieś na budowie. Bo przecież pan magister inżynier rączek sobie brudził nie będzie.
MRP200
Moderator
 
Posty: 4293
Zdjęcia: 639
Dołączył(a): 21 września 2009, 07:25
Lokalizacja: PWA / Kostrzyn Wlkp

Re: Dewastacje i zaniedbania

Postprzez Whites86 » 30 sierpnia 2015, 08:34

MRP200 napisał(a):
Marek140 napisał(a):
Co do tych "roboli" to tak wszelkich pracowników na budowach i fabrykach nazywa mój nauczyciel od pomiarów.

A on sam to pewnie całe życie chodzi w białej koszuli i pod krawatem, i nawet do wbicia gwoździa w domu woła sąsiada "złotą rączkę", który zapewne pracuje gdzieś na budowie. Bo przecież pan magister inżynier rączek sobie brudził nie będzie.

ojciec mojej żony wykładowca na jednej uczelni chciał powiesić w domu karnisze i wiercił w scianie wiertłem do drewna w dodatku wiertarką bez udaru i dziwił się że niechce się wywiercić.... myslalem że niewyrobie ze śmiechu jak to zobaczyłęm
I spojrzał Pan na to wszystko i poszedł w.... gdzieś tam
Avatar użytkownika
Whites86
 
Posty: 19221
Zdjęcia: 5404
Dołączył(a): 12 marca 2008, 23:18

Re: Dewastacje i zaniedbania

Postprzez latarnik » 30 sierpnia 2015, 13:38

Whites86 napisał(a):
MRP200 napisał(a):
Marek140 napisał(a):
Co do tych "roboli" to tak wszelkich pracowników na budowach i fabrykach nazywa mój nauczyciel od pomiarów.

A on sam to pewnie całe życie chodzi w białej koszuli i pod krawatem, i nawet do wbicia gwoździa w domu woła sąsiada "złotą rączkę", który zapewne pracuje gdzieś na budowie. Bo przecież pan magister inżynier rączek sobie brudził nie będzie.

ojciec mojej żony wykładowca na jednej uczelni chciał powiesić w domu karnisze i wiercił w scianie wiertłem do drewna w dodatku wiertarką bez udaru i dziwił się że niechce się wywiercić.... myslalem że niewyrobie ze śmiechu jak to zobaczyłęm


Niestety wielu ludzi po studiach, nawet technicznych (!) tak się właśnie "popisuje" że pracowników fizycznych degradują do "roboli" a sami nawet sobie dziurki w ścianie nie wywierca. Smutne... Jestem na studiach ale uważam że część praktyczna musi być opanowana, nawet jeśli nie należy do późniejszych obowiązków :D
latarnik
 
Posty: 1003
Zdjęcia: 82
Dołączył(a): 19 sierpnia 2012, 19:46

Re: Dewastacje i zaniedbania

Postprzez oskard » 30 sierpnia 2015, 15:22

Whites86 napisał(a):ojciec mojej żony wykładowca na jednej uczelni chciał powiesić w domu karnisze i wiercił w scianie wiertłem do drewna w dodatku wiertarką bez udaru i dziwił się że niechce się wywiercić.... myslalem że niewyrobie ze śmiechu jak to zobaczyłęm

No wiertło do drewna raczej nie ma prawa się sprawdzić w takim przypadku, ale czy konieczna od razu jest wiertarka udarowa? Przecież jeszcze nie dawno, gdy nie było elektrycznych wiertarek, ani prądu w wielu domach (rodzina mojej babci jeszcze w latach 50-tych bez prądu żyła, babcia przy lampie naftowej lekcje odrabiała), też się wieszało czy półki, czy karnisze - wobec tego jak się wierciło wówczas otwory w ścianach? :) Jakieś ręczne wiertarki do cegły/betonu musiały już istnieć, ale opcji udaru na pewno nie miały.
Avatar użytkownika
oskard
 
Posty: 2550
Zdjęcia: 29
Dołączył(a): 16 stycznia 2009, 21:02
Lokalizacja: Warszawa (Praga Pn.)

Re: Dewastacje i zaniedbania

Postprzez Whites86 » 30 sierpnia 2015, 16:52

oskard napisał(a):
Whites86 napisał(a):ojciec mojej żony wykładowca na jednej uczelni chciał powiesić w domu karnisze i wiercił w scianie wiertłem do drewna w dodatku wiertarką bez udaru i dziwił się że niechce się wywiercić.... myslalem że niewyrobie ze śmiechu jak to zobaczyłęm

No wiertło do drewna raczej nie ma prawa się sprawdzić w takim przypadku, ale czy konieczna od razu jest wiertarka udarowa? Przecież jeszcze nie dawno, gdy nie było elektrycznych wiertarek, ani prądu w wielu domach (rodzina mojej babci jeszcze w latach 50-tych bez prądu żyła, babcia przy lampie naftowej lekcje odrabiała), też się wieszało czy półki, czy karnisze - wobec tego jak się wierciło wówczas otwory w ścianach? :) Jakieś ręczne wiertarki do cegły/betonu musiały już istnieć, ale opcji udaru na pewno nie miały.

w takiej lepiance mogles dziure palcem wywiercić... wystarczylo cos ostrego i młotek, dziure miałeś od razu, do tego drewniany kołek i bylejaka śruba,
a teraz w ramach praktyki weź wiertarke bez udaru i jakiekolwiek wiertło może być najlepsze, i idz wywierć dziurę w żelbecie, powodzenia 8-)
I spojrzał Pan na to wszystko i poszedł w.... gdzieś tam
Avatar użytkownika
Whites86
 
Posty: 19221
Zdjęcia: 5404
Dołączył(a): 12 marca 2008, 23:18

Re: Dewastacje i zaniedbania

Postprzez jacekk » 30 sierpnia 2015, 21:12

W niektórych betonach nawet wiertarka z udarem niewiele daje i dopiero młotowiertarka daje jakies efekty.

A kiedyś... Też były metody ;) Podpowiem że protoplaści dzisiejszych wiertarek z udarem. 8-)
Nie lubię sody.
Avatar użytkownika
jacekk
 
Posty: 1343
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 19 czerwca 2014, 22:12
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Dewastacje i zaniedbania

Postprzez OUKS340 » 30 sierpnia 2015, 23:10

oskard napisał(a):
Whites86 napisał(a):ojciec mojej żony wykładowca na jednej uczelni chciał powiesić w domu karnisze i wiercił w scianie wiertłem do drewna w dodatku wiertarką bez udaru i dziwił się że niechce się wywiercić.... myslalem że niewyrobie ze śmiechu jak to zobaczyłęm

No wiertło do drewna raczej nie ma prawa się sprawdzić w takim przypadku, ale czy konieczna od razu jest wiertarka udarowa? Przecież jeszcze nie dawno, gdy nie było elektrycznych wiertarek, ani prądu w wielu domach (rodzina mojej babci jeszcze w latach 50-tych bez prądu żyła, babcia przy lampie naftowej lekcje odrabiała), też się wieszało czy półki, czy karnisze - wobec tego jak się wierciło wówczas otwory w ścianach? :) Jakieś ręczne wiertarki do cegły/betonu musiały już istnieć, ale opcji udaru na pewno nie miały.

Były wtedy rurkowe przecinaki z koronką na końcu, wykonane ze stali hartowanej ;) W cegle bez problemu zrobiłeś tym otwór, w żelbetonie- zapomnij.

Co do umiejętności to znam INŻYNIERA ELEKTRYKA, który w domu gniazdka wtykowego nie wymieni :D
OUKS340
 
Posty: 1983
Zdjęcia: 119
Dołączył(a): 4 kwietnia 2008, 11:31

Re: Dewastacje i zaniedbania

Postprzez oskard » 30 sierpnia 2015, 23:21

Whites86 napisał(a):w takiej lepiance mogles dziure palcem wywiercić... wystarczylo cos ostrego i młotek, dziure miałeś od razu, do tego drewniany kołek i bylejaka śruba,
a teraz w ramach praktyki weź wiertarke bez udaru i jakiekolwiek wiertło może być najlepsze, i idz wywierć dziurę w żelbecie, powodzenia 8-)

Nie taka znowu lepianka - piętrowy pekin czynszowy, ok. 30 mieszkań miał. Ale fakt, ściany nie wiele się różniły (albo wcale) od jednorodzinnych parterzaków z jednym kominem - szkielet drewniany obity deskami i wypełniony słomą. Ale na bank był tynkowany od strony mieszkań gruzem ceglanym zmieszanym z zaprawą, trzymającym się albo na macie trzcinowej, albo na ukośnie przybitych listwach - w całej Stolicy tak w drewniakach robili tynk. Wobec tego trochę wypalonej gliny wiertło mogło tu jednak natrafić ;). Oprócz tego ścianki działowe często drewniakom robiono z cegieł stawianych wozówką, więc ryzyko natrafienia na cegłę w takim domu nie było wcale takie niskie.

OUKS340 napisał(a):Były wtedy rurkowe przecinaki z koronką na końcu, wykonane ze stali hartowanej ;) W cegle bez problemu zrobiłeś tym otwór, w żelbetonie- zapomnij.

Co do umiejętności to znam INŻYNIERA ELEKTRYKA, który w domu gniazdka wtykowego nie wymieni :D

Dzięki za wyjaśnienie :)
Avatar użytkownika
oskard
 
Posty: 2550
Zdjęcia: 29
Dołączył(a): 16 stycznia 2009, 21:02
Lokalizacja: Warszawa (Praga Pn.)

Re: Dewastacje i zaniedbania

Postprzez toomm40 » 11 września 2015, 18:27

Obrazek
Obrazek
Obrazek
TELAM - i wszystko jasne :D
Avatar użytkownika
toomm40
 
Posty: 5044
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 18 listopada 2011, 23:38
Lokalizacja: Poznań

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oświetlenie uliczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

cron