Taka jednorazowa akcja nic nie zmieni. Tu trzeba długofalowych działań, promujących kulturę oszczędzania energii w każdej postaci, także elektrycznej. To się musi zaczynać od przedszkola, potem cały czas w domu, dalej w szkole i w pracy.
Ja zwykle jako jedyny gaszę niepotrzebne światła w przedpokoju, w łazience czy kuchni, nie zawsze inni widzą w tym sens, ale ja widzę.
Do tego warto by policzyć, ile w ciągu roku zżerają prądu wszelkie układy czuwania, stand-by w sprzęcie RTV, AGD i gdzie tam jeszcze
Ciekawe,
czy dalibyśmy radę stworzyć taką Czarną Listę urządzeń, niepotrzebnie zżerających nam prąd i pieniądze?
Może zacznę:
1. Telewizor
2. Magnetowid
3. Odb. satelitarny
4. Sterowniki natężenia oświetlenia montowane w wyłącznikach podtynkowych (dziś to już chyba rzadkość)
5. Układy alarmowe (SSWiN, P-Poż., CCTV - one raczej są stosowane w firmach, ale już powoli wchodzą tez do naszych domów)
6. Drukarki domowe ustawione jako sieciowe w domowej sieci LAN
7. Zegarki na 230 V
8. Radiobudziki na 230 V
9. Domofony
10. Czujniki ruchu włączające oświetlenie i stowarzyszone na stałe za oprawami oświetleniowymi
11. Dzwonki elektroniczne domowe
12. Radia - sprzęt typu wieże HiFi
13. Mikrofalówki (świeci tam często display - Zegar)
........................
.........................
Kto uzupełni listę?
.
.
.
Oczywiście trudno by było to wszystko powyłączać, bo to po prostu nam ma służyć. Ale część z nich naprawdę można by wyłączać.
Oto lista tych, które bez wielkich trudności w życiu codziennym dałoby się wyłączyć:1. Telewizory (generalnie wszystko, czym sterujemy z pilota)
2. Magnetowidy
3. Odb SAT
4. Radia - wieże HiFi
...............
..............
Kto uzupełni tą 2-gą listę?
==============================================================================================================================
Moim zdaniem oszczędzanie ma sens, gdy uświadomimy ludziom, ile wokół nich, w domu, pracy, jest niepotrzebnie włączonych do prądu urządzeń!
To pierwszy krok.
Potem trzeba promować wyłączanie tych, z którymi po ich wyłączeniu da się żyć. Rezygnacja z odrobiny luksusu (wbrew reklamie

) może się okazać także zbawienna dla naszych portfeli. Tym już trudno wzgardzić, nie?
Dlatego zaproponowałem stworzenie tych 2 list.
OCzywiście zasięg edukacyjny naszego forum jest niewielki, ale warto i w tak małym gronie porozmawiać na ten temat.