Stare telewizory

[FOX]

był jeszcze rubin 711........ ma ktoś może zdjęcie tego telewizora oraz może wie czemu dokładnie rubiny i niektóre elektrony lampowe się zapalały/wybuchały/ i dlaczego promieniowały RTG?
Ciągnę ciągle temat rubinów ale w końcu to pierwsze kolory w Polsce ........ następne będą Jowisze :D:D:D podobno początkowo zawierały Czeską elektronikę?

[cieszyn]

był jeszcze rubin 711........ ma ktoś może zdjęcie tego telewizora oraz może wie czemu dokładnie rubiny i niektóre elektrony lampowe się zapalały/wybuchały/ i dlaczego promieniowały RTG?
Ciągnę ciągle temat rubinów ale w końcu to pierwsze kolory w Polsce ........ następne będą Jowisze :D:D:D podobno początkowo zawierały Czeską elektronikę?

Słuchaj FOX.
Paliły sie różne TV, ale fakt, te pierwsze Rubiny (Elektroniki już mniej) były dawcą pracy dla strazaków.

Powodów było bez liku:
kiepkiej jakości izolacja drutu w trafie zasilacza (często je trzeba było przewijać), nagrzewające się lampy (prostownik W.N.), za blisko prowadzone i za cienkie ścieżki wysokich napięć i wysokich prądów
najlepiej poczytaj se tu detalicznie:
http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewto ... 6a2ecd0ed2

Masz lekture na dłużej

[FOX]

przeczytane..... ale każdy ma swoją wersję łatwopalności więc już nie wiem co się paliło chyba że było więcej wad...... no i te promieniowanie czy to wynik złej regulacji czy wada konstrukcyjna..........................................................czekam na zdjęcia ........................................................

[cieszyn]

przeczytane..... ale każdy ma swoją wersję łatwopalności więc już nie wiem co się paliło chyba że było więcej wad...... no i te promieniowanie czy to wynik złej regulacji czy wada konstrukcyjna..........................................................czekam na zdjęcia ........................................................

FOX, nie ściemniaj, trochę tam się da wyczytać, co się paliło za szybko czytałeś


Na zdjęćia sie możesz nie doczekać, nawet na elektrodzie ktoś męczył forum, żeby pokazali takie foty i nic nie wskórał, ale życzę Ci cierpliwości

[andrzejlisek]

Słyszałem, że każdy kineskop szczątkowo promieniuje RTG, wynika to z zasady działania. Dlatego są przepisy odnośnie minimalnej odległości między monitorami CRT w pomieszczeniach z komputerami.

[FOX]

tak ale tam była jakaś lampa w transformatorze linii co promieniowała jak rentgen i to dość mocno

o a Elektroniki się nie zapalały tylko Elektrony- lampowe

[cieszyn]

Słyszałem, że każdy kineskop szczątkowo promieniuje RTG, wynika to z zasady działania. Dlatego są przepisy odnośnie minimalnej odległości między monitorami CRT w pomieszczeniach z komputerami.

Jasne. Każde hamowanie elektronów na kinolu powoduje efekt uboczny: promieniowanie. Współczesne kinole CRT mają ten efekt X-rays bardzo zminimalizowany. Stosuje się specjalne szkło z przodu kinola, gdzie wewnątrz jest jedna lub kilka warstw jakby napylonego metalu grubości - nie wiem - nanometrów i ona odprowadza ładunki elektrostatyczne oraz ekranuje promieniowanie.
Samo szkło poprzez swój skład chemiczny też stanowi zaporę. Tak, ze promieniowanie alfa, beta i gamma są w dużej mierze likwidowane przez przednią szybę kinola. A i tak przy ekranie monitora powinno się zachować odległość wyciągniętej ręki. Bo samo promnieniowanie nie jest tu już problemem, tylko jego oddziaływanie oraz oddziaływanie pola elektromagnetycznego, co powoduje przyspieszanie cząsteczek kurzu, ktore wpadając do oczu operatora drażnią je. Swój wpływ na oczy ma też częstotliwość odświeżania obrazu.

Najgorzej jest z tyłu kinola, bo tam nie ma już takiej warstwy ochronnej i dlatego tam promieniowanie jest największe.
Stąd te zalecenia, żeby kolega z pracy nie miał na nosie tyłu mojego monitora! A tak się niestety często dzieje!
POwinni to pilnować inspektorzy BHP, a jak nie, to przychodzi kontrola PIP i walą szefowi firmy mandacik pare tysiączków złotych, to może sie ruszy i pogoni tych co trzeba do zrobienia porządku.

[FOX]

Słyszałem, że każdy kineskop szczątkowo promieniuje RTG, wynika to z zasady działania. Dlatego są przepisy odnośnie minimalnej odległości między monitorami CRT w pomieszczeniach z komputerami.

Jasne. Każde hamowanie elektronów na kinolu powoduje efekt uboczny: promieniowanie. Współczesne kinole CRT mają ten efekt X-rays bardzo zminimalizowany. Stosuje się specjalne szkło z przodu kinola, gdzie wewnątrz jest jedna lub kilka warstw jakby napylonego metalu grubości - nie wiem - nanometrów i ona odprowadza ładunki elektrostatyczne oraz ekranuje promieniowanie.
Samo szkło poprzez swój skład chemiczny też stanowi zaporę. Tak, ze promieniowanie alfa, beta i gamma są w dużej mierze likwidowane przez przednią szybę kinola. A i tak przy ekranie monitora powinno się zachować odległość wyciągniętej ręki. Bo samo promnieniowanie nie jest tu już problemem, tylko jego oddziaływanie oraz oddziaływanie pola elektromagnetycznego, co powoduje przyspieszanie cząsteczek kurzu, ktore wpadając do oczu operatora drażnią je. Swój wpływ na oczy ma też częstotliwość odświeżania obrazu.

Najgorzej jest z tyłu kinola, bo tam nie ma już takiej warstwy ochronnej i dlatego tam promieniowanie jest największe.
Stąd te zalecenia, żeby kolega z pracy nie miał na nosie tyłu mojego monitora! A tak się niestety często dzieje!
POwinni to pilnować inspektorzy BHP, a jak nie, to przychodzi kontrola PIP i walą szefowi firmy mandacik pare tysiączków złotych, to może sie ruszy i pogoni tych co trzeba do zrobienia porządku.

Tak ale w rubolach podobno to przekraczało wszystkie normy czytałem na elektrodzie że ktoś użył tego wynalazku do kasowania EMPROMów
poprzez przyczepienie do kineskopu - po godzinie wyczyściło:lol: o i jakaś część przy zasilaczy często wybuchała

[cieszyn]

Tak ale w rubolach podobno to przekraczało wszystkie normy czytałem na elektrodzie że ktoś użył tego wynalazku do kasowania EMPROMów

- możliwe, LUDZIE RADZIECCY (to była tak wybitna rasa, inna niż: biali, czarni, czerwoni, żółci ,...) byli szczególnie uzdolnieni do robienia efektów odwrotnych do zamierzonych

poprzez przyczepienie do kineskopu - po godzinie wyczyściło:lol: o i jakaś część przy zasilaczy często wybuchała

to ostatnie zdanie niebardzo rozumiem. ALe zasilacze, jeśli o nie chodzi, zapalały się przez to, że drut nawojowy był kiepsko izolowany, przekładki były z papieru i jak się trafo nagrzało, to przez ten papier robiły się przebicia, a zatem iskry, a zatem ogień, a zatem pożar, a zatem czarno w mieszkaniu, a zatem czarna rozpacz w rodzinie, bo to cudo z ZSRR kosztowało dzisiejsze , ja wiem, 25 000 zł?

[FOX]

co do kasowania tej pamięci przeczytałem w tym wątku
http://83.19.103.166/viewtopic.php?t=18 ... f7dcc6075c

w zasilaczu podobno były te przekładki z papieru ( więc przy większej wilgotności mogło dojść do przebicia) ale zapalić może się również kurz osadzający się na lampach....a teraz chodzi mi o te promieniowanie- zbyt duże czy powstało przez zastosowanie złych części zamiennych podczas naprawy czy fabrycznie już coś było nie tak........ podobno przyczyną wybuchu kineskopu była zbyt duża temperatura.
Jeżeli chodzi o urządzenia pochodzące z Rosji to wiele było dość solidnie wykonanych, np narzędzia czy lutownice, często lodówki, o wiele lepsze od rzeczy dostępnych w hipermarketach czy na bazarach