Jest miejsce na osprzęt, miesci się on NAD odbłyśnikiem ale pod "czapką". Skoro tam wiszą lampy sodowe, to znaczy, że co najmniej statecznik musi być. "Czapa" ta ma dość dużą średnicę, wewnątrz niej z powodzeniem mieści się nawet dość duży asymetryczny naświetlacz na sodę 250W.
Modernizują sensownie, bo wywalają klasyka, wstawiają nową oprawę z nowoczesnym wielopłaszczyznowym odbłyśnikiem. Zależnie od ulicy jest to albo soda co najmniej 250W (szersze ulice i drogi szybkiego ruchu) albo MH (mniejsze uliczki). Także myślę, że u nich jeszcze przez wiele lat będą wisieć takie oprawy. Nota bene mają one bardzo uniwersalny kształt (już ktoś to napisał nawet).
Moim zdaniem pomysł przeszczepienia takich przewieszek z repliką ORZ-1 byłby strzałem w dziesiątkę w wielu miejscach - po pierwsze można wywalić niektóre bezsensownie stawiane słupy, po drugie spadłoby zanieczyszczenie światłem w górę, po trzecie - ten fajny wygląd....
Wracając do tematu. Na razie nie przewiduję wyjazdu do Danii, ale nigdy nic nie wiadomo
Lubię dobre światło.