przez MRP200 » 11 sierpnia 2011, 11:26
Myszka zapewne przed rzuceniem na linką została obciążona balastem np. plasteliną.
Ja dzieciństwo spędziłem w czasach, kiedy o komputerach tylko słyszało się, więc czasami kleciliśmy różnego rodzaju latawce. Zdarzało się czasami, że komuś latawiec zaplątał się w linię napowietrzną nn albo telefoniczną. Raz koledze latawiec zaplatał się w linki od przyłącza, a ponieważ chciał go za wszelką cenę ściągnąć więc zaczął intensywnie szarpać linkę latawca. W pewnym momencie doszło do zwarcia linek i przepalił się bezpiecznik w trafostacji (wyleciała jedna faza).